Doodler to jest taki projekt, który albo podoba się bardzo, albo ze zdziwieniem patrzymy na ten Twór i zastanawiamy się na fenomenem jego popularności. Ja należę do osób, które uwielbiają ten projekt i kwestią czasu było tylko to, kiedy będę mogła go zrobić. Znalazł się czas, znalazły się chęci i znalazła się cudowna nitka. I oto jest Doodler w całej swojej cudacznej okazałości.
Chustę robi się w kilku etapach i potrzeba na nią aż trzech kolorów włóczki. Ja robiłam ją z cudownego Tweedu od Nellie's Fibers (klik) Całość wyszła sporych rozmiarów a miękkość nitki sprawia, że z przyjemnością nosi się ją na plecach.
Ilość technik może przytłoczyć początkującą dziewiarkę, mamy tu i rzędy skrócone, i ażur i warkocze, ale wzór jest bardzo czytelnie rozpisany, bez niepotrzebnych rozwinięć, naprawdę bardzo polecam każdemu, aby sprawić sobie tak oryginalny dodatek do swojej garderoby:)
Przyjrzyjmy się zachwycającym szczegółom.
Na ramionach też wygląda bardzo dobrze, z dumą stwierdzam, że to był dobrze spożytkowany czas, gdy chusta powstawała.
Jeszcze kilka zdjęć
I jeszcze jedna owijka :)
Dane Techniczne:
Wzór: Doodler (klik)
Projektant: Stephen West
Druty: 3,5
Włóczka: Single Tweed Nellies'Fibers (klik)
Kolory: Brudny róż, ametyst, fiolet
Mam Wam do pokazania jeszcze jedną chustę z sesji z Anią, mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać na zdjęcia. Dziękuję serdecznie za komentarze pod poprzednim postem i do szybkiego napisania.
Wiola
Piekna, jak taki cudny motyl, kolorki przesliczne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, ja mam problem z tą chustą. Nie bardzo mi się podoba. Natomiast twoje zestawienie kolorystyczne bardzo mnie urzekło i zaciekawiło. Teraz nie jestem już na nie z tym projektem:)))
OdpowiedzUsuńZ projektami Westa tak jest niestety, mi wiele jego projektów też się nie podoba, ale spora część jest bardzo oryginalna i co najmniej warta zachodu:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
UsuńJak wachlarz w te dni! Cudne kolory i zdjęcia. Pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, również pozdrawiam :)
UsuńTwoje prace wkraczają jak dla mnie w technologię NASA... po prosto obłęd
OdpowiedzUsuńZatkało mnie.... W życiu takiego arcydzieła nie zrobię...
OdpowiedzUsuńPięknie Wiolu wyplecione. Do tego te zdjęcia - ach i och :-)
OdpowiedzUsuń