Zabierałam się do napisania tego posta od tygodnia, albo i dłużej, ale zawsze coś stawało na drodze i dopiero dziś piszę, ale zacznę od początku. Wszystko zaczęło się od chęci posiadania kolejnego(!) swetra. Jak to zwykle bywa, na początku pojawił się wzór potem odkładanie go w czasie, ale w końcu udało się zacząć! Zamarzył mi się sweterek z żakardowym karczkiem, fachowo dziergany w technice fair isle, i jak pisze autorka wzorowany na tradycyjnych wzorach islandzkich.
Każdy kto zetknął się już z tą techniką, wie jak ważna jest odpowiednia włóczka do takich projektów. Wydaje mi się że trafiłam na idealną nitkę i jak zapewnia producent jest to oryginalny irlandzki tweed, trochę sznurkowaty w robocie, ale skład obiecujący, bo jest to 100% merino. Włóczka dostępna tutaj (klik). Kupić narazie można poprzez stronę Nellie's Fibers na FB, ale mocno trzymam kciuki o własne miejsce w internecie, co zapewne niedługo się stanie, bo Kasia oprócz tego jest utalentowaną farbiarką:) Zobaczcie jakie cuda farbuje.
Zanim zdecydowałam się na zestaw kolorystyczny, poczyniłam próbkę na różnych drutach. Pierwsze przerabiane oczka mogą mocno rozczarować, ale po praniu nitka przechodzi spektakularną metamorfozę, ze sznurka nie zostaje nic, oczka pięknie "puchną" wypełniając każdą szczelinę miękką wełną, co przy dzierganiu żakardów jest pierwszorzędną sprawą i w końcu można potwierdzić że jest to merynos:)
Od początku wiedziałam, że mój sweter będzie w większości szary, dodałam do niego róż, budyń waniliowy, ostatecznie dołożyłam jeszcze mocną czerwień, żeby trochę "rozruszać" szaraka:)
Dzierga mi się wolno, bo muszę kontrolować napięcie nitki z tyłu robótki, ale to co już zostało wydziergane bardzo mi się podoba.
Na dzień dzisiejszy zostało mi tylko jedenaście okrążeń do zakończenia wzoru na karczku, wszystko szło wprawdzie powoli, ale gładko, musiałam jednak przerwać dzierganie, bo dokładnie tydzień temu dowiedziałam się o urodzinach przyjaciółki, więc ekspresem rzuciłam się w wir pracy. W pięć dni wydziergałam Eden, aż mnie nadgarstek bolał, koleżanka dziś otrzymała prezent, zdjęcia na ludziu mam nadzieję niedługo:))
Dwa dni temu dostałam kolejne zadanie, tym razem prośba rodzicielki o czapkę i komin dla taty. Czapka miała być na Wszystkich Świętych, czasu mało, ale dałam radę i po południu tata odebrał swój komplet. Pogotowie dziewiarskie działa na najwyższych obrotach, dobrze , że miałam odpowiednią włóczkę:)
Niedługo pokażę Wam też zdjęcia sweterka którego wydziergałam ze swojej farbowanki, oj wyszło bardzo uroczo i słodko:))
Jak widzicie nie próżnuję, wręcz zarobiona jestem:) Na czas przerwy (a mamy ją w naszej szkole do poniedziałku) zamierzam nie robić nic, muszę odciążyć nadgarstek, dzierganie też może trochę się sprzykrzyć:)) Ale po przerwie wracam dalej do swojego cudnego sweterka, serce rośnie jak na niego patrzę:))
Do szybkiego napisania:))
Wiola
Pięknie dobrałaś w sweterku kolory 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak po prawdzie to samo wyszło:)))
UsuńPracowita z ciebie dziewczynka. Jak zwykle u ciebie pięknie, kolorowo i doskonale wykończone. Daj odpoczynek swoim nadgarstkom i sobie samej. A potem pokazuj co wyszło spod tych zdolnych rączek. Pozdrawiam bardzo ciepło:)))
OdpowiedzUsuńJak się okazało długo nie wytrzymałam bez dziergania:))) Do pokazania cała masa rzeczy:))) Dziękuję i pozdrawiam:))
UsuńNie wiem czym się zachwycać najpierw ( to już standard jak Cię odwiedzam? Sweterka z karczkiem już zazdroszczę bo będzie obłędny. Z tweedem dopiero się poznałam i w czasie dziergania miałam momenty rozczarowania, ale po praniu cud miód. A do tego ten wzór 😍 I łącze się w bólu nadgarstków.
OdpowiedzUsuńNadgarstki czasem nie wytrzymują tempa, ale przeważnie bardzo je szanuję:))) Włóczka jaka będzie okaże się w noszeniu:))) Dziękuję i ściski ślę:)))
UsuńA!!!!
OdpowiedzUsuń:) :) mialo byc Ale cudny!!! Juz zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, sweterek zaiste będzie wart grzechu:))
UsuńFaktycznie druty rozgrzane do czerwoności :) Pięknie się zapowiada ten sweter, czekam z niecierpliwością na efekt końcowy! Tak to z włóczkami jest, że po praniu się odmieniają. Oczywiście lubimy, gdy na lepsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała aby dzierganie szło szybciej niż przewiduje ustawa, postaram się jak najszybciej skończyć, ale na razie delektuję się przeplataniem nitek:))) Ściskam Cię serdecznie:)))
UsuńZapowiada sie piękny sweterek żakardowy. Ciekawa jestem od ilu oczek przy dekolcie zaczęłaś robótkę. Ja tez zaczęłam robić podobny, ale zgodnie z Dropsem nabrałam 120 oczek i dekolt wydaje mi sie strasznie duzy, będę musiała pomyśleć jak go wykończyć.
OdpowiedzUsuńSwój zaczęłam od 112 oczek, więc zbliżona liczba:)))) Wszystko zależy od próbki i rozmiaru drutów oraz grubości nitki, dziękuję za miłe słowa:)))
UsuńWszystko cudne. Zaczynając od zdjęć, kończąc na najmniejszym oczku. Wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana moja:)))
UsuńAleż masz robótek :) Kolory w sweterku świetne - nie mogę się doczekać całości :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trzeba będzie chwilę poczekać, ale codziennie staram się kilka okrążeń zrobić:))) Dziękuję i pozdrawiam:))
UsuńCudnie sie prezentują kolorki w karczku. Zdjęcia perfekcyjne, aż chce sie patrzeć i patrzeć. I jeszcze pytanie, jak można wydziergać tyle rzeczy? Coś musi być na „rzeczy”. Nic dziwnego, ze nadgarstek sie przegrzał. Gratulacje
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na Twoje pytanie brzmi, dziergać 10 godzin dziennie - nie polecam! Teraz będę odpoczywać i zajmować się normalnymi obowiązkami, ale tu siła wyższa, jak trzeba to trzeba:))) Dziękuję:)))
UsuńNie wiadomo co chwalić bardziej, może to, czego ja nie umiem.Tak więc :żakard cudny, talentu do farbowania gratuluję z zazdroscią, tempo niewyobrażalne. Kolory dobrałaś cudne i cudnie. No i do tego zdjęcia...ach.:)Tak sobie dla odpocznienia oczu popatrzyłam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak bardzo miłe słowa:))) Lubię zabawę kolorami i lubię to co robię i wszystko robię od serca, więc może dlatego wychodzi dobrze:))) Pozdrawiam serdecznie:))
UsuńPiękne zdjęcia. Sweter zaczyna się bardzo obiecująco. Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńEkspresowy komplet dla taty świetny. Sama bym chętnie coś podobnego mojemu zrobiła.
Pozdrawiam :))
Dziękuję:))) Komplet w użyciu i muszę przyznać, że super tata wygląda w nim:))) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWspaniale dobrane kolory! Zbieram się powoli do takiego swetra, mam już wybrany wzór. Muszę poczytać tylko jak duży luz dawać włóczce z tyłu robótki.
OdpowiedzUsuńNItka ne może być ciasno prowadzona, wskazany jest lekki luz, i z doświadczenia wiem, że lepiej zrobić za luźniej niż za ścisło, z luzem można za pomocą odpowiedniej włóczki coś zrobić, jeżeli zrobisz za ścisło to już potem trudno będzie uratować cokolwiek, w razie pytań pisz, wyślę Ci lewą stronę:))) Pozdrawiam:)
UsuńPięknie dobrane kolory i cudna ławeczka! :)) Męski komplet też ogromnej urody. Ja od żakardów teraz odpoczywam - jednak po nich trochę palce mnie bolą od prowadzenia dwóch nitek. Merynosy, są cudne - nic nie gryzą. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszelkie komplementy, żakardy idą mi bardzo powoli, ale chciałabym żeby wszystko było dobrze zrobione, więc pośpiech nie jest wskazany:))Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJak dobrze i miło tutaj poparzeć! Uczta dla oczu, serca i kreatywności. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i bardzo dziękuję za tak miłe słowa, uśmiecham się:)))
UsuńRzeczywiście zarobiona jesteś 😉 no ale takie piękne rzeczy powstają. Sweterek będzie cudowny, coraz bardziej mam chęć zrobić taki dla siebie.☺
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcam do zrobienia sobie jakiegoś Islandczyka lub Norwega, świetna zabawa i ogromna satysfakcja:))) Dziękuję i pozdrawiam:)))
UsuńObłędnie piękne kolory wybrałaś na sweterek! *^V^* Zapowiedź już wygląda cudownie, warto będzie poczekać na spokojne dokończenie.
OdpowiedzUsuńSzybko pewnie nie skończę, ale wiem, że skończę kiedyś, oby szybciej niż sama się spodziewam:))) Dziękuję i pozdrawiam:)
Usuń