Gdy przyszła jesień, a za oknem chłodniej powiało, to był znak, że trzeba młodszemu dziecku wydziergać ciepły sweter. Plan był, trudno było tylko zdecydować się na konkretny wzór, na szczęście z pomocą jakiegoś siódmego zmysłu przyszła Marysia z propozycją wydziergania uroczego rozpinanego sweterka.
Wydawało by się, że jest to zwykły i prosty sweterek z okrągłym karczkiem, jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że po ażurowym wzorku dalej kształtujemy podkrój rękawa raglanem. Pierwszy raz się spotkałam z taką konstrukcją rękawa i jestem nim oczarowana, dobrze by się coś takiego sprawiło w dorosłych wersjach swetrów z okrągłym karczkiem, szczególnie dla dziewczyn hojnie wyposażonych przez naturę, aż korci mnie by wypróbować ten patent przy aktualnie dzierganym sweterku:)))
Testowa wersja przewidziała zużycie 4 motków włóczki Baby Merino Dropsa, okazało się, że 4 to za mało, przez chwilę ogarnęła mnie panika, bo przecież, nie dofarbuję już kolejnego motka, ale coś tam wyszperałam w swoim "przepastnym sklepie z włóczkami" i znalazłam równie pstrokatą nitkę od Araucanii i resztę dokończyłam trochę ciemniejszym kolorem, lepiej już nie będzie, ale czy jest źle? Chyba nie:)))
Ufarbowana nitka to dedykowana do tego projektu Baby Merino Dropsa, i jak to Baby Merino, po kąpieli poszło z 5 cm w dół, co w sumie nie martwi mnie, bo razem będzie rósł z córcią:))
Kilka zbliżeń na szczegóły:
przy rękawach, na którym powtórzony został wzór z karczku
Zdjęcia powstały w cudownym i kolorowym Wigierskim Parku Narodowym, na naszej ulubionej ścieżce, tak niezwykle może być tylko w drugiej połowie października. Zdjęcia oczywiście zrobione migiem, tym bardziej, że był to dość chłodny dzień a i słońce szybciej znika za horyzontem i dobrego światła jest coraz mniej, ale myślę, że nam się udało, chociaż Młodej nie podobało się pozowanie, gdy wokół tyle ciekawych rzeczy, a nogi nie chcą ustać w miejscu:)))
Co do formy sweterka, to karczek został uformowany rzędami skróconymi a listwa na której są cztery guziczki, jest robiona razem z korpusem.Ufarbowana własnoręcznie nitka przynosi mi na myśl rozsypane konfetti na niebieskościach, ostateczny efekt bardzo mi się podoba i jestem bardzo zadowolona z mojej pierwszej farbiarskiej przygody.
Muszę przyznać, że mam bardzo ruchliwe dziecko, czasami musiałam uciekać się do korzystania z różnych pomocy, np. w postaci starego dobrego kijka, poprosiłam aby poszukała jakiegoś, po chwili wróciła z dwumetrowym, ale dobrze się nim "grzebało" w jeziorze i przez chwilę była w bezruchu:)))
Przepraszam za ogrom zdjęć, ale właściwie dlaczego mam się ograniczać:)))
Bardzo miło spędziłyśmy czas, śmiejąc się, rozmawiając, przebywając razem i trochę kłócąc się, bo ile można przecież stać w miejscu, ale to były cudownie spędzone chwile:)))
Dane Techniczne:
Wzór: Nini (klik)
Projektantka: Maria Socha (klik)
Włóczka: 4 Baby Merino włąsnoręcznie ufarbowane + 30 g Botany Lace Araucanii
Druty: 3,25 i 3,00
Rozmiar: 7-8 lat
Dziękuję za odwiedziny i wytrwanie do końca. Nie przedłużam już, nie chcę zobaczyć i u Was takiej miny:)))
Do napisania
Wiola:)
Wiolu, u Ciebie jak zwykle , tzn. piękna dzianina, piękne zdjęcia i piękna Modelka (albo Ty, albo córeczka) . Czego chcieć więcej , tylko podziwiać :) To jeszcze sobie pooglądam :)
OdpowiedzUsuńA zapraszam, zapraszam:))) Dziękuję bardzo:))
UsuńZamęczyłaś zdjęciami dziecko. Sweterek jest idealny, córka cudnie w nim wygląda.
OdpowiedzUsuńWyrodna matka ze mnie:))) Mam nadzieję, że za dwadzieścia lat to doceni:))) Dziękuj,e bardzo i pozdrawiam:))
UsuńZdjęcia jak zawsze-cudowne, widać to magiczne światło :-) farbowanie bardzo ładnie Ci wyszło, niczym ta Twoja farbowanka nie odstaje od Araucanii, prawda? Modelka prześliczna, szkoda ze moja panna Żyrafka mieszka tak strasznie daleko ode mnie... bo nie maj mierzyć podczas dziergania... Sweterek bardzo bardzo ładny, ale czy jest coś zrobione przez Ciebie, co nie jest ładne? :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za każde miłe słowo, urosłam z 10 cm:)) Moje dzieci bardzo lubią moje sweterki i zawsze bardzo się z nich cieszą, jednak robić zdjęć nie cierpią, uważają to za najgłupsze zajęcie świata (pozowanie), ale ja się cieszę, że coś tam im zrobię, bo potem przecież wraca się do tych zdjęć i zawsze jest co wspaniała pamiątka:))) Ściskam Cię Babeczko kochana:)))
UsuńPiękny sweterek!Super zdjęcia a ostatnie najnajnajnajlepsze��
OdpowiedzUsuńDziękuję, już miała mnie serdecznie dość:)) Ale kiedyś mi podziękuje, mam nadzieję:)))
UsuńJuż sama nie wiem, co mam napisać, bo wszystko piękne, a ja tęsknię!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, mam nadzieję, że na wakacje znowu zawitasz, nie dalej jak wczoraj wspominałyśmy Ciebie i zamarzył mi się wspólny i bardziej świadomy wyjazd do Wilna w dziewiarskim gronie:)))
UsuńUroczy sweterek na uroczej modelce, farbowanie pięknie się udało:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńCiekawe farbowanie:) Sweter ogólnie jest interesujący ale czy taki szeroki dekolt nie zjeżdża małej z ramion? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZjeżdża, z tego względu, że pod spodem są dwie bluzki z długim rękawem a poza tym, wspominałam, że wyciągnęło się pięć cm w dół, otworzył się również ażur po kąpieli, sweterek posłuży po prostu dłużej:) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)))
UsuńŚwietnie ta włóczka w dzianinie wyszła ;) a dorobki z innej włóczki nawet pasują, gdybyś nie napisała, to nawet bym nie zauważyła, że coś jest nie tak^^
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach w ogóle nie widać, żeby Córka miała coś przeciwko zdjęciom ;) Jak zwykle wyszło super, zazdroszczę :D
Piękna sesja. Zdjęcia wyszły cudnie. Jak widać dopisała modelka, światło i pogoda :)) A ta fotografia na końcu - mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńSweterek jest śliczny. Idealnie wykonany.
Pozdrawiam :))
Piękne zdjęcia. Sweterek bardzo dziewczęcy a włóczka gdybyś nie napisała, że sama farbowałaś, pomyślałabym , że taka kupiona:)
OdpowiedzUsuńSweterek słodki, ale włóczka .... mistrzostwo świata 😊 Faktycznie jak konfetti. Marzy mi się farbowanie ale boję się że nie wyjdzie. Mam już bazę i farby tylko odwagi brak.
OdpowiedzUsuńCórcia przecudna! Sweterek cudny! Okoliczności przyrody zachwycające!!! Nie przepraszaj za ilość zdjęć, bo jak dla mnie to mogłoby być ich nawet więcej :) A swoją drogą ciekawa jestem tego wzoru dla hojnie obdażonych ;)
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten sweterek! I jakie zdjęcia cudne! Córeczka wygląda w tym sweterku prześlicznie :) I do tego własnoręcznie zafarbowana włoczka!
OdpowiedzUsuńJuż dawno nic dziewiarskiego nie podobało mi się tak bardzo.
OdpowiedzUsuńDziecię wypadło przeuroczo, na zdjęciach wręcz nostalgicznie, nadruchliwość nieobecna w zatrzymanych klatkach. Dla Ciebie gratulacje super ujęć.
Pozdrówki.