Lakeside Cardigan oraz dziany team:)

Równo pół roku temu wydziergałam piękny sweterek. Był on prezentem pod choinkę dla mojej starszej córki.Warunki były dwa: miał być rozpinany i w kolorze smerfa:) Oba te kryteria spełniło Lakeside Cardigan, który wymyśliła Hania Maciejewska.

Powiem szczerze, że mało już pamiętam o wrażeniach podczas tworzenia tego sweterka, jedno jest pewne, na plecach był co najmniej trzy razy w tygodniu i był najchętniej zakładaną częścią garderoby podczas zimy.

Sweterek jest ulubionym przez nas typem dzianiny, mianowicie tzw. "open" czyli rozpinany, ale nie zapięty. Gładki tył równoważy bogata struktura warkoczy z przodu.

Wzór jest dostępny już od kilku dni (klik),  a nam udało się jeszcze powtórzyć dziś sesję zimową. Po pół roku intensywnego noszenia, sweterek prezentuje się tak:

Z tej przyczyny, iż robiłam go z mięciutkiego Baby Merino (podwójna nitka), wdzianko nosi widoczne ślady użytkowania, ale to świadczy o miękkości i przytulności dzianiny.

Fason w sam raz do przytulania:)

Córka chętnie go nosi i razem do siebie pasują:)

DANE TECHNICZNE:

Projekt: Lakeside Cardigan (klik)

Zaprojektowała: Hania Maciejewska

Włóczka: Baby Merino (podwójną nitką)

Kolor: 32 i 13

Druty: 4 i 3,5

Zużycie: 13 motków

Koszt włóczki: 174 złote
Rozmiar: XS

Wakacje  trwają sobie w najlepsze. W domu praktycznie śpimy, dużo jeździmy po okolicy i korzystamy z uroków lata. Jak się okazuje Suwalszczyzna to nie koniec świata i czasami zabłąka się na niej jakaś dziewiarska dusza:) Fajnie gdy takich duszyczek zbierze się więcej:)) Dziś zwiedzaliśmy Stańczyki i znajdujące się tam najwyższe mosty w Polsce. Nie wiem jak przyjezdnym, ale na mnie to miejsce zawsze wywiera ogromne wrażenie. Nasza wesoła gromadka wzbudzała co najmniej takie zainteresowanie jak same mosty:))) 

Oprócz mojej Asi i Ani, była z nami Ania (klik), Sylwia (klik)  i Magda. W imieniu swoim i dziewczyn dziękuję mężowi Magdy za tę niesamowitą, oddającą cały wesoły nastrój i powagę chwili fotkę:))

Gdy niektórzy ciężko pracowali pozując do fotografii...

...inni beztrosko czerpali energię wprost z ziemi i nieba:)))

Dziewczyny bardzo dziękuję za wspólne chwile, z Wami choćby na koniec świata, no i dawno już tyle się nie naśmiałam:))) Stanowimy niesamowity dziany team, wręcz bandę, jeśli wliczymy w nią dzieciaki:))) 

P.S. Dziewczyny mam nadzieję, że wybaczycie mi publikację wizerunku bez Waszej zgody:)))

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

mam nadzieję, że jesteście co najmniej

w tak wesołym nastroju jak ja:))

Wiola