Jakiś czas temu, przy okazji prezentacji czapki (klik) wspominałam coś o chuście , z której to resztek powstała wyżej wspomniane okrycie wierzchnie głowy. Wydaje mi się to tak odległe, że już prawie zapomniałam o całym etapie tworzenia, chociaż powstały komplet jest codziennie przeze mnie użytkowany. Także bez zbędnych słów zapraszam na prezentację najnowszego projektu Hani - Olilia.
Moja wersje jest nieco krótsza, nie zrobiłam jednego powtórzenia wzoru, zależało mi bardziej na czymś w formie szalika, aby móc owinąć się szczelnie wokół szyi podczas nadchodzących mrozów. Na co dzień chodzę w niej właśnie tak:)
A podczas ostatnich ekstremalnych temperatur przeważnie tak:)
Polubiłam się ze ściegiem francuskim, daje on niezwykle sprężysty ścieg, jest niby z pojedynczej nitki, jednak wzór z lewej i prawej strony podwaja jego grubość, przez co gotowe udziergi są cieplejsze a oprócz tego dzianina nie zwija się.
Zmiana nastąpiła również w formie zakończenia chusty. Zakończyłam ją pikotkami, trochę więcej dziubania, jednak efekt całkowicie zadowalający.
Niesforna gałązka:)
Mały obrót i owijamy jeszcze głowę:)
I jeszcze z bliska.
Dane Techniczne:
Wzór: Olilia (klik)
Autorka: Hania Maciejewska (klik)
Włóczka: Filcolana arwetta - czarna i własna farbowanka
Zużycie: 3 motki arwetty i prawie cały motek farbowanki.
Druty: 3.75
Druty: 3.75
Dziękuję Hani za kolejny test , a wszystkich zapraszam na stronę wzoru, gdzie można go pobrać za darmo i zrobić sobie podobną:)) Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Wiola.
Wiolu, ślicznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję:)
UsuńPiękna! Doskonale dobrałaś kolory :-) Pasuje do Ciebie doskonale :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio i ja zakochałam się w ściegu francuskim...
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, dziękuję:) Francuz jest u mnie ostatnio hitem:)
UsuńPięknie! Faktycznie mamy jesień zimą...
OdpowiedzUsuńJa ścieg francuski lubię bardzo i często właśnie ten wybieram, mimo tego że pożera włóczkę! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dziękuję:) U mnie już nieaktualne, sypie aż miło:) Pozdrawiam:)))
Usuńwspaniale prezentuje się twoja farbowana wełenka, pamiętam jej intensywne fiolety... a moja czeka, chyba mnie zmobilizowałaś
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:) Nie zastanawiaj się długo, to jest idealny wzór na te nasze pstrokacizny:)) Uściski:)
UsuńPięknie to zrobiłaś, i te kolory poprzeplatałaś. Pasuje ci fiolet i pokrewne kolorki. Super pasuje właśnie do ramoneski.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:)
UsuńWiola u Ciebie jak zwykle pięknie, nic dodać nic ująć :) Pięknie wyglądasz, chusty zazdroszczę, bo jest urocza.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ścieg francuski, jest przyjemnie sprężysty...
Tak, na te mrozy jakie do WAS przywędrowały jest Ci potrzebny ciepły szal i grubaśna czapka. Czy wiesz, że między Twoim a moim miejscem zamieszkania jest około 10 stopni różnicy ? To znaczy u mnie jest o ok. 10 stopni cieplej :)
Pozdrawiam cieplutko.
Jolu, dziękuję:) Właśnie patrzę przez okno i oczom nie wierzę, po takim spóźnieniu w końcu jest prawdziwy śnieg, nie jakieś tam smarknięcie, tylko porządna, siwa zadymka z wichrem jak lubię, już się cieszę:))) (chociaż to niepoprawnie politycznie do tego się przyznawać)
UsuńBardzo, bardzo mraśna, a zdjęcia jak zwykle zajefajne :) Z tą mniejszą ilością powtórzeń, to strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Twarzowy komplet:) Ścieg francuski się fajnie robi ale jest dość włóczkożerny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Owszem zgadzam się, jednak daję on pożądane ciepło które jest tak potrzebne na te nasze wiatry:)
UsuńWiola, najpierw zdjęcia widziałam w komórce, ale...je konieczne trzeba oglądać w powiększeniu na komputerze, są cudne!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pikotkowe wykończenia, są mega kobiece :-)
Pozdrawiam cieplutko!
Oh wow! Cudo i piękna prezentacja:)) Wyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Piękna chusta w cudownych kolorach.A tak w ogóle to cały komplet wspaniale się prezentuje i wygląda na bardzo funkcjonalny. Lubię komplety, kiedy wszystko jest idealnie dopasowane i współgra ze sobą. Pięknie w nim wyglądasz:)Dotąd nie bardzo przepadałam za ściegiem francuskim, ale widząc takie urocze rzeczy coraz bardziej się do niego przekonuję. Zazdroszczę chusty ;) i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Szczerze zachęcam do zrobienia sobie podobnej, bardzo fajny wzór, niekłopotliwy, wręcz telewizyjny , a efekt więcej niż zadowalający:)
UsuńPieknie dobrane kolory- fajnie wyszly te maziaje niebieskiego na czarnym tle. Zdjecia jak zwykle zachwycaja!
OdpowiedzUsuńAle piękny komplet! Przy zdjęciach się rozmarzyłam - jej, ja ja kocham jesień...
OdpowiedzUsuńJutro melduję się u Maknety :) dziękuję za motywację!!!!!!
Miłego dnia,
Asia
Wiola jak zwykle dużo zdjęć w pięknej scenerii. Czekam na jakieś fotki zimowe ;) Komplet prezentuje się cudownie. A francuza uwielbiam za sprężystość, miękkość i ciepło jakie daje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Wiolu jak zawsze gdy oglądam Twoje zdjęcia (no dobra Twojego męża), to szczęka mi opada. Piękne ujęcia i chusta nieziemska - dosłownie kolory nieziemskie i piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna jest! I ślicznie wygląda w tym jesiennym słońcu. Podobają mi się kolory Twojej farbowanki :-) nigdy nie robiłam czegoś w wiekszej części ściegiem francuskim. Tylko wykończenia. Ale tak reklamujesz, że muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńBiję pokłony dla jak zwykle zachwycających zdjęć!
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję:) Francuz to ostatnio moja miłość, trudne były nasze początki, ale dziś jestem całkowicie zauroczona:)
Usuńprawdziwie mrocznaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
natalia
Dzięki:) Ta czerń pasowała mi idealnie do tej ogromnej pstrokacizny, którą własną ręką stworzyłam:)
UsuńWiolu, jak zwykle z ogromna przyjemnością obejrzałam Twoje zdjęcia. Zdolny fotografik i piękna modelka, więc zdjęcia superaśne!Do tego Wasze fantastyczne plenery, piękne o każdej porze dnia i roku!Chusta fantastycznie komponuje się z czapką. Nawet na ewentualną zmianę stroju jesteś przygotowana. Na niektórych zdjęciach brzmisz tak z muzułmańska. W razie czego jesteś zabezpieczona. Pozdrawiam serdecznia!
OdpowiedzUsuńGabi dziękuję:) Oby chusta była nam tylko potrzebna do okrywania się a nie ukrywania.
UsuńJestem zauroczona. Cudowna czapa i chusta. Kocham takie kolory!
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńChusta jest przepiękna! Tak jak cała sesja zdjęciowa :*
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet! Bardzo do Ciebie pasuje, i jak zwykle piękne zdjęcia, nie mogę się napatrzeć. *^-^*~~~
OdpowiedzUsuńJa właśnie zrobiłam czapkę francuzem i rzeczywiście dzianina tak dziergana robi się grubsza i cieplejsza!
Jaka ładna!
OdpowiedzUsuń