Arrow Hoodie.

czwartek, 29 stycznia 2015
data:post.title
Jakiś czas temu na blogu Asi wywinęła się dyskusja na temat dziergania dla naszych mężczyzn, żywo uczestniczyłam w rozmowie , zgłaszając swoje ręce i druty do wzięcia udziału  w ewentualnym przedsięwzięciu. Wkrótce zapomniałam o całej sprawie  poświęcając się , a raczej zatracając się w innych przyjemnych czynnościach. Asia jednak nie rzuca słów na wiatr i w bardzo krótkim czasie mogliśmy wszyscy podziwiać na jej blogu męski sweterek wraz z kapturem. Całość jest na tyle oryginalnym rozwiązaniem , że kaptur stanowi jakby oddzielną część i można go nosić zupełnie oddzielnie z czymś innym lub zdejmować , gdy się jest w domu/pracy , po prostu bezboleśnie rozstawać się z nim gdy już nie jest potrzebny. Oczywiście napaliłam się do tego projektu jak koń na owies, a znając niechęć swojego Małżonka na jakiekolwiek moje próby wydziergania mu czegokolwiek , postanowiłam więc użyć podstępu, roztaczając wokół projektu Asi odpowiednią aurę. Wołam Małżonka i mówię "Zobacz jaki świetny sweter!" Przychodzi Małżonek , patrzy , pytam się " I co , fajny , nie? " , "No , fajny" - odpowiada , po czym patrzy się na mnie dostrzegając moją głupią minę i po chwili dodaje "Ale ja nie będę pozował" . No i masz. Co zrobić, co zrobić? Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, więc wybieram numer do młodszego brata , pytając się go czy nie potrzebuje sweterka. Potrzebował:))) Więc każdy szczęśliwy , ja dziergam , Brat ma sweter, Małżonek po odpowiedniej i jedynej słusznej stronie obiektywu. Pełnia szczęścia! 

Dowiedziałam się , że premiera całego kompletu już za momencik, więc przedstawiam Wam moją wersję Sweterka Dla Prawdziwego Twardziela. Po konsultacjach z nadwornym stylistą Brata, w osobie Małżonki brata , wybraliśmy kolorystykę swetra. Z tego co widziałam szary rządzi.
Brat przyjeżdża do nas średnio raz na miesiąc, więc musiałam się sprężać i modliłam się , żeby wszystko było jak należy , bo przecież prucia nie będzie. Wszystko okazało się być na miejscu , jedyne co nie dopisało , to pogoda. Pierwszego dnia lało i była mgła, drugiego wiał ekstremalny wicher i było -15 stopni. Zdjęcia odbyły się, nikt na szczęście nie przypłacił tego zdrowiem , i voila , oto one!
Było bardzo mroczno, szaro , tylko łuku brak:)

Najpierw luzik, z kapturem na głowie:))





Zaczyna być bardziej ekstremalnie, pora na zdjęcie kurtki i zaprezentowanie pięknego .... warkoczowego tyłu, 


 ... i boku ....



brrrr.....


Teraz zadanie dla prawdziwego twardziela, czas na zdjęcie kaptura. W zasadzie patrząc na zdjęcia wcale nie widać , że wiaterek wieje z prędkością 50 km/h.




Teraz kilka zdjęć, żebyście mieli pojęcie jak wiało!!
Można powiedzieć , że kaptur żył swoim życiem, za nic mając swoje prawdziwe przeznaczenie.


 Łopotał na wietrze niczym amerykańska flaga , nadymał się i buntował.




Zmagań z wichrem ciąg dalszy, w tle pięknie uginające się drzewa, smagane wiatrem prosto z rosyjskiej Syberii.




Wiatr był zdecydowanie tematem przewodnim tej sesji:)))








Te zdjęcie lubię najbardziej:))









Kilka szczegółów .
Sweterek jest robiony od góry metodą contiguous . Coś co go wyróżnia oprócz oczywiście warkoczy i zdejmowanego kaptura , to piękny kontrastowy paseczek, przy kołnierzyku i mankietach. Taki sam jest na kapturze.


 Świetnie ukształtowane ramiona.


Zapięcie na guziczki.


I jeszcze Brat za mgłą:)


Dane Techniczne:
Autorka: Asia Janeczek (klik)
Wzór:  Arrow Hoodie (klik)
Włóczka: Cotton Merino Drops
Kolor: 20 i 8
Zużycie : Całość 16 motków szarego i pół motka granatu
              Kaptur 5 i pół motka szarego .
Druty: 3.25 , 3.75 , 4.5

Kaptur jest już dostępny tu (klik) , a w najbliższym czasie całość będzie dostępna jako e-book . Wszystkie informacje na pewno będą lada moment  na blogu Asi i na jej profilu na Ravelry (klik) .

Kończąc dziękuję moim mężczyznom za takie poświęcenie i oddanie sprawie , za wspaniałe zdjęcia, za atmosferę i w ogóle za wszystko . Śmiem twierdzić, że bez tej oprawy graficznej mój blog byłby dużo, dużo uboższy . Dziękuję!



Pozdrawiam serdecznie ,

Wiola.

77 komentarzy

  1. Piękny sweter. Sesja z wiatrem nader interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antosiu, dziękuję:) U nas wiatr jest chyba wpisany w krajobraz:)) Zawsze wieje, czasami mało głowy nie urwie:))

      Usuń
  2. Jest super.... sweter i model :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny sweter i kaptur i warkocze. I jaki dzielny model. :)
    Ale ja pamiętam, jak Ty pokazywałaś nam wełniany sweter w upale. Tak więc jakby równowaga poświeceń. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zdecydowanie wolę ociekać potem i mdleć z upału:)))

      Usuń
  4. Model się spisał na medal ale dzięki takiej pogodzie ta sesja jest wyjątkowa:) Sweter zrobiony jest idealnie i ten wzór pięknie się prezentuje:) Powiedz mi jak się robi tą metodą rękawy? Właśnie zamierzam zrobić kardigan tym sposobem:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dziękuję:) Metoda na C różni się od raglanu tym, że w raglanie dodajesz oczka na rękawy w co drugim rzędzie, czyli prawa strona dodajemy oczka, na lewej nie. Przy C.. oczka dodajemy w każdym rzędzie , na prawej i na lewej stronie, robimy to aż osiągniemy odpowiednią długość ramion. Na zdjęciu pokazującym właśnie ramiona w tym sweterku widzisz taki pasek i to właśnie wzdłuż tego paska dobierasz oczka w każdym rzędzie. Pokrótce mogę tak to opisać, wiem , że kiedyś Antosia z bloga Hobby Antosi szczegółowo opisała o co tam chodzi. Poszperaj u niej na blogu. Ja miałam ułatwione zadanie, bo miałam to rozpisane już w projekcie. Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. No cóż, myślę i myślę... i nic nie wymyślę;) Szczękopad dokumentny;P Dawno nie oglądałam takich zdjęć. Super:D Kaptur śliczny, sweter cudowny, jestem pod ogromnym wrażeniem ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, dziękuję:) Właśnie dla takich komentarzy warto troszkę się pomęczyć, dzięki!

      Usuń
  6. Niczym mroczny rycerz! ;))) Idealnie się wpasowali - sweter do brata - brat do swetra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) W takiej interpretacji brakowałoby tylko tarczy i rumaka:)))

      Usuń
  7. Wioluś.. Wioluś.. i co ja mam powiedzieć teraz.. krótko będzie - kocham Cię :*
    Pięknie to mało powiedziane.. klimat mają te zdjęcia taki, że ach.. boska sesja! wiatr dodaje tylko dynamiki i męskości każdej fotografii.. szczerzymy się razem z Połówkiem do monitora jak wariaty dwa - dzięki Ci za to :*
    PS. Przeszliście samych siebie z Małżonkiem.. wielkie brawa dla Niego i dla Brata oczywiście też!
    to ja się jeszcze pogapię.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu , Twoje uczucia są jak najbardziej odwzajemnione:) Me too:))

      Usuń
  8. Bardzo męski!!!
    Męsko też prrezentują się wiatraki w tle [choć ich nie znoszę, ale w tym przypadku znakomicie uzupełniają całość] no i wiatr!
    czy to ta mieszanka merino z bawełną? I jak ona po wypraniu się ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawidzę wiatraków, chociaż są bardzo fotogeniczne:( Nienawidzę ich za to, że podstępem wtargnęły w otoczenie mojego ukochanego SPK , nie rozumiem kto na to pozwolił, w moim regionie krajobraz to jedyne bogactwo , wręcz nie do ocenienia, bezcenne , ilekroć jestem w Parku to strasznie mnie kłuje w sercu , gdy TO widzę, właściwie, to widać je z okien naszych domów. Są praktycznie wszędzie, plaga! Ale dziękuję za komplementy:)
      Cotton Merino wyprało się elegancko , ładnie zmiękło , ale tak naprawdę będę coś na ten temat wiedziała jak brat upierze sweterek w pralce. Robiłam ten sweterek tylko i wyłącznie z tej włóczki właśnie dlatego, że już to widziałam jak chłop moczy i delikatnie obchodzi się z wełnianym sweterkiem, mam nadzieję , że sweterek przeżyje pranie. Dam znać:))

      Usuń
  9. Oż kurde blaszka... ale czadowo - i sweter idealny i foty - pogoda się dopasowała do modelu i modela :)
    A niebieski paseczek dodaje smaku że hooo :)
    ps. aż mi szkoda, że mój się nie udał ;/ i dopiero teraz widzę jak duże znaczenie miało zawinięcie pierwszego warkocza nie w tą stronę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Zawsze możesz do niego wrócić, ja sama poważnie zastanawiałam się nad wersją dla siebie, ale z braku czasu pozostanie to w sferze marzeń:)

      Usuń
  10. Sweter jest boski a zdjęcia .... też boskie!! świetny klimat, to nic, że trochę zimno mi się zrobiło ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknymi zdjęciami ujęłaś kawał doskonałej pracy!!! Zbyt "maleńka" jestem żeby się bardziej wymądrzać w komentarzu ;)
    Wielkie brawa dla Ciebie i dla Asi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, no chyba żartujesz ze swojej "maleńkości"? Dzięki serdeczne, buziaki:)))

      Usuń
  12. Wspaniały komplet ! Jesteś wielka! Takie wspaniałości wydziergałaś...
    Sesja zdjęciowa ekstremalna, ale zdjęcia jak zawsze doskonałe - brawo dla Twojego męża :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sweter fantastyczny! Jednak przebija go twój super przystojny brat w obiektywie twojego męża. Można oglądać i podziwiać, podziwiać i oglądać. Cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu Brata dziękuję, dałam mu link, to pewnie przeczyta wszystkie komenty, hiihi, także za Twoim pośrednictwem w tym miejscu go pozdrawiam:) Pozdrawiam Cię mój ty przystojny braciszku:)))

      Usuń
  14. Yhym, przystojnego masz brata, u Was chyba to rodzinne, że obiektyw Was kocha ;) Sweter jest boski, gdyby go trochę wytaliować, to mogłabyś go Bratu ukraść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodgers, wielkie dzięki:) Naprawdę poważnie zastanawiałam się nad wydzierganiem dla siebie Arrowa, nawet włóczkę kupiłam, ale chyba nie dam rady wydziergać go w tym wcieleniu, kolejka do wydziergania strasznie długa , a terminarz aż pęka w szwach, na brak zajęć nie narzekam, ale kto wie, może do niego wrócę? Pozdrowionka:))

      Usuń
  15. Wiola nie wiem co napisać z wrażenia .... bosko to chyba za mało. Ale jedno wiem na pewno, sweterek piękny owszem ale zdjęcia go przyćmiły :) Gdyby nie było tej sesji to pewnie bardziej bym się nad nim zachwycała ale Panowie (fotograf i model) i cała sesja zdjęciowa grają tu pierwsze skrzypce !!! Brawo !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne:) W tajemnicy powiem, że Panowie na zdjęcia wybrali się beze mnie, więc jakoby to ich dzieło:)))

      Usuń
  16. Piękne dzieło rodzinne :) Ty żeś się nadziergała, a panowie zadbali o odpowiednią prezentację. Super sweter i kaptur, leżą znakomicie! Wiola, jak ja Cię rozumiem z tą chęcią powtórzenia udanego projektu w trochę innej wersji... Tylko czasu brak, bo tyle pięknych nowych wzorów jeszcze czeka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, dziękuję:) Ręcami i nogami odbieram pozytywne wibracje z Twojego kierunku, jak również to , że łączysz się ze mną "w bólu i zrozumieniu" :) Ciężkie jest życie dziewiarki:)))

      Usuń
  17. Podpisuje sie rękami i nogami pod wyżej wypisanymi achami i ochami :D
    Piękny sweter i swietna sesja!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytając Twój dzisiejszy wpis czuję się dopieszczona z każdej strony. Sweter idealny, pasuje do urody Twojego brata. Pięknie go wykonałaś (sweter nie brata). Masz rację szary rządzi - piękny odcień szarego. A zdjęcia ... ech gapię się i gapię - bo zdjęcia są idealne. Krajobraz, kolory, prześwity słońca i tańczący wiatr. Rozpływam się. Czy po tym wszystkim Twój mąż nie zmienił zdania i nie chciałby tak samo? Tylko kto by wtedy robił takie piękne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, dziękuję:) Myślę, że każdy z nas wystąpił w najlepszej dla siebie roli:)))

      Usuń
  19. Wiola! Uśmiecham się do Twojej determinacji w dążeniu do wydziergania męskiego swetrzyska (bo przecież 16 motkow to nie sweterek), to doprawdy imponujące! Ty i Twoi Panowie podniesliscie poprzeczkę, zamysł, determinacja, projekt, wykonanie, poświęcenie (ten wiatr!), piękne zdjęcia (lubię bardzo). Aż miło sobie popatrzeć! Ale chyba najfajniejsze (oprócz swetra oczywiście), w tym blogowaniu jest chyba to, że czytając i oglądając tego posta, z mojej gęby nie znika radość, taka podzielona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, dziękuję:) Ja też się uśmiecham , do Ciebie i do naszego , bardzo zaraźliwego bzika:))) Buźka:))

      Usuń
  20. Przeglądam ,przeglądam i przeglądam...i ciągle mi mało:)...jest po prostu pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łaaał! Powiem tak. Sweter podoba mi się do tego stopnia, że sama bym taki nosiła. Już stwierdziłam to po wizycie na blogu Asi. Ale jeszcze do tego fantastyczna, wiejąca (to dobre słowo) grozą aura, przebijające promienie słońca w bezlitosnej zawiei i wiatraki idealne w postapokaliptycznej wizji bohatera. Ach i jeszcze zajebiste (przepraszam ale musiałam...) zdjęcia. Jak mój mąż używa tego słowa do opisania czy mu się moja praca podoba to znaczy, że musi. Mnie osobiście urzekło zdjęcie nr 20. Strasznie mi się skojarzyło z grą Assassin Creed :>
    Dla Ciebie megaszacun za tempo i determinację. Dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Masz podobne skojarzenia jak mój Małżonek, też stwierdził , że to zdjęcie kojarzy mu się z tą właśnie postacią:)

      Usuń
  22. Gratuluję udanego projektu! Nie wiem, czy miałabym na tyle odwagi i determinacji, żeby zabrać się za tak duży projekt jakim jest męski sweter. Chyba szybko bym się zniechęciła. Super robota, Wiola! A zdjęcia jak zwykle powalające!
    Pozdrawiam ciepło, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, dziękuję:) Zdziwiłabyś się jak szybko szła mi robota , teoretycznie kaptur i sweter powstały w podobnej ilości dni:))

      Usuń
  23. Wiolu, moje poprzedniczki napisały już chyba wszystko. Jestem pełna podziwu dla Twojego talentu. Ten sweter to mistrzostwo świata, a zdjęcia -prawdziwy majstersztyk. Wasza rodzinka jest chyba genetycznie obciążona urodą:-) Powaliłaś mnie tym swetrem i zdjęciami na łopatki:-) Śerdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluś , dziękuję:)) Rodzice pewnie byliby szczęśliwi słysząc Twe słowa, pozdrowionka:)

      Usuń
  24. Sweter jest świetny ale ten kaptur... Czy on nie jest zbyt duży? Zwisa fałdami, zmieściłaby się pod nim nie tylko ludzka głowa ale też hełmofon czołgisty. *^v^* Chyba, że taki ma być jego urok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brahdelt, też miałam podobne odczucia, myślę , że część winy stoi po stronie włóczki, jak wiesz w połowie jest to bawełna, a jak wiesz bawełna nigdy nie będzie trzymała formy tak jak 100 % wełna dobrej jakości, bratu to nie przeszkadza , nosi , i to jest najważniejsze:)))

      Usuń
  25. Jak ja uwielbiam mężczyzn w swetrach :D Mój mężczyzna nie nosi, a szkoda ;) No a jeśli chodzi o robótkę, jest jak zwykle megawypracowana, szczegóły są perfekcyjne!
    No i oczywiście ukłon w stronę modela i fatografa, masz rację,grafika jest bardzo ważna :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiolu, przepiękny swetr ☺☺☺☺
    świetnie zdjęcia ☺

    OdpowiedzUsuń
  27. Hm, wszystko już zostało powiedziane :) Moim zachwytom nad mega zdolną Tobą, pięknym swetrem, przystojnym bratem i cudownym zdjęciom nie ma końca.
    Pozdrowienia dla Was wszystkich ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudo sweter i model, ja tam uwielbiam mężczyzn w sweterkach.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny sweter, piękne zdjęcia, piękny model no cud miód malina :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ładne zdjęcie cudnego swetra. Jest bardzo męski z tym kapturem i warkoczami. A szara pogoda dodaje fajnego klimatu i bardzo przyjemnie się ogląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale się narobiłaś! 16 motków! Zgroza :)

    Strasznie mi się podobahą zdjęcia, są niesamowicie klimatyczne. Coś fantastycznego! Szczególnie to Twoje ulubione :) Brat musi być zachwycony swetrem.. Ja bym była :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, dziękujemy! Sweter w użytku, najgorsze jest to , że w tym pośpiechu, nie zdążyłam go założyć i przymierzyć, zanim się spostrzegłam już odjechał do W-wy, ze swetrem na plecach:(

      Usuń
  32. I co tu jeszcze dopisać, boo swetrze i Bracie już wszystko zostało powiedziane. Chyba tylko to, że Fotograf rewelacyjny jak zawsze. Musisz nam go kiedyś pokazać :)
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, dziękuję:) Fotograf jak rasowy artysta, woli pozostać w cieniu, ale czyta komentarze, więc choć skromny, to pewnie jest mu miło:)))

      Usuń
  33. Ja powiem, że super i już. Więcej już nie wiem jak, bo poprzedniczki się porozpisywały, a ja się ze wszystkim zgadzam. Podpisuję się więc wszystkimi łapkami pod tym. :) Bratu zazdroszczę swetra, a Tobie brata, który chce pozować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, brat sam nie jest świadomy jak jest fotogeniczny, chociaż może to i lepiej, zaraz by głupoty do głowy przychodziły:))) (Brat to żart był:), ale z koleżanką Agatą można tak żartować;)

      Usuń
  34. WOOOOOOOOOOOOOOW! I jezcze raz WOOOOOOOOOOOOOW! Rewelacyjny sweter! Oj, to się nam Koleżaka roziwnęła:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    Dagmara
    http://wloczkowefikumiku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagmara, dziękuję:) Czuję się zmotywowana do dalszej roboty, dzięki:)))

      Usuń
  35. Wspaniały sweter i sceneria idealna do jego prezentacji! Wiolu, podziwiam, po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wspaniały sweter, sesja zdjęciowa, zdjęcia i model, żeby nie było :)
    Okoliczności przyrody dodały tym zdjęciom niepowtarzalności, bardzo dobrze wszystko mi się oglądało!

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiolu, wspaniałości! Model sprawdza się świetnie w roli tajemniczego Assasyna.Sweterek pięknie wykonałaś i jak widać sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach. Pozdrawiam druciarsko!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ogrom pracy i serca włożony w ten projekt widać na pierwszy rzut oka. Fantastyczny sweter, uwieńczony doskonałą sesją. Gratuluję talentu. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  39. Sie model napracowała, ale, Pani, warto było, oj, warto, bo cudnie jest. I model piękny i Twoja robota wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń