Wydziergałam ostatnio świetny ocieplacz na szyję. Komin jest autorstwa naszej blogowej koleżanki Renaty(klik) i powstał w ramach testu, w którym miałam przyjemność uczestniczyć (dziękuję:)). Z rozpędu zrobiłam od razu sztuki dwie oto pierwsza:
Oczywiście sposobów noszenia co najmniej kilka, tutaj górna część wywinięta jak golf , otrzymujemy wtedy "podwójne" grzanie.
Tak wygląda w całej okazałości, jak widać można się w nim nieźle zamaskować:)
Jest oczywiście wariant dla osób nie cierpiących czapek.
Jest miło , ciepło i przyjemnie.
Na fali pierwszego powstał drugi komin, z małymi modyfikacjami. Zmieniałam grubość drutów, aby uzyskać efekt "docieplenia" szyi i dzięki temu komin ładnie układa się na ramionach. Zrobiłam go z najbardziej pstrokatej włóczki jaką mam w swej przepastnej szafeczce z włóczkami - Malabrigo Twist. Muszę stwierdzić , że Twist jest obok Rasta najbardziej przytulaśną włóczką z Malabrigo. Jest niesamowicie miękki i delikatny, ale oczywiście mechaci się już podczas robienia, no cóż , nic nie jest za darmo. A teraz kominek, tak się prezentuje:
Jak widać opatulenie szczelne, nawet włos nie ucieknie:)
Ogólnie było zimno i troszkę wiało ...
Jak widać zupełnie przypadkowo powstała czapka do kompletu, którą zgłaszam w ramach wyzwania u Oli (klik).
Czapka powstała spontanicznie i co mnie zdziwiło (jak miło to napisać:))) z głowy. Wzór oczywiście nic odkrywczego, ale nabrałam sobie po prostu oczka i robiłam. Zrobiłam nawet notatki:)
Tak się prezentuje zakończenie czapki, z którego jestem niesamowicie dumna .
Dane techniczne:
Pierwszy komin:
Wzór: Something warm (klik), dostępny na Ravelry
Autorka: Rene (klik)
Włóczka: Drops Andes
kolory: 4010 Pudrowy , zamglony fioletowy z kropelką różu
6990 Granat
Druty: nr 6
Zużycie włóczki: 185 g.
Drugi komin:
Włóczka: Malabrigo Twist
Kolor: Cookie
Druty: 6.5, 6 , 5.5 , 5 .
Zużycie: 119 g.
Czapka:
Wzór: Z głowy:)
Włoczka: Malabrigo Twist
Kolor: Cookie
Zużycie : 60 g.
Druty: 5.5 i 5 .
Jak zwykle zatrzęsienie zdjęć, ale usprawiedliwiam się tym , że pokazałam aż trzy rzeczy, chociaż dzisiaj wyjątkowo mało tych zdjęć zrobiliśmy ze względu na pogodę , było zimno, buro, mgliście , padała mżawka o braku jakiegokolwiek światła nie wspomnę. Listopad to jednak nie jest dobry czas na zdjęcia, przynajmniej obecny listopad. Dziś też obfociliśmy razem z niezastąpionym Małżonkiem sukienkę. Ot , upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu, więc w najbliższych dniach sukienka. Przy okazji chciałabym jeszcze przypomnieć o jutrzejszym spotkaniu . Jeżeli ktoś chciałby razem podziergać ,poszydełkować , pogadać , wypić kawę , herbatę , zjeść ciasto, słowem spędzić kilka chwil we wspólnym towarzystwie to razem z Magdą (klik) i innymi dziewczynami zapraszam do Cafe Plaza w CH Plaza w Suwałkach na godzinę 16.00.
Dziękuję wszystkim za uwagę i pozdrawiam serdecznie:))
Wiola.
Piekne te kominy, ale ten z czapka w komplecie wyglada cudnie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKamilla, dziękuję:)
UsuńWiolu Ty jesteś zachwycająca!!! Zdjęcia muszą wychodzić piękne, nie ma rady :) Dziękuję za współpracę! Zgadzam się z przedmówczynią, komplet z czapką jest obłędny jako całość: Ty - czapka- komin. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńRene, to ja dziękuję:) Miało być dziś chociaż troszkę słońca, ale jak widać , we mgle i przy zerowym oświetleniu też można zrobić fajne zdjęcia:) Cieszę się , że jesteś zadowolona:)
UsuńZ takimi cudeńkami brzydka pogoda nie jest straszna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Brzydka jak brzydka, ale nawet wietrzna i bardzo chłodna:)
UsuńWspaniały zestaw z Twista! W listopadzie faktycznie trudno o swiatlo. Udalo mi sie ostatnio podczas mrzawki i chmurnego nieba. Bylo troche jak w wielkim namiocie bezcieniowym. Tez lubie ostatnio pstrykac kilka rzeczy naraz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMnie też Twist powalił na kolana!!! Fantastyczne kolory no i wzór! A nie chciałabyś go czasem spisać? Pięknie się układa :)
UsuńDziewczyny, dziękuję:) Szyleczko myślę o tym intensywnie:)
UsuńWzory fajne...modelka i wykonawczyni też fajna-nic dodać,nic ująć!!! No i dobry fotograf;-)
OdpowiedzUsuńRenata, dziękuję:)
UsuńOba kominy są świetne, ale ten kolorowy komplet - cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kto by pomyślał, że tak będzie, włoczka w preclu piękna, ale w większych "powierzchniach" może nie wyglądać tak fajnie, za to w czapce fantastycznie się wszystko ułożyło:)
UsuńNo właśnie, kilka razy przeżyłam rozczarowanie pięknym moteczkiem przemienionym w nieciekawą kolorystycznie papkę, a tutaj takie super pozytywne zaskoczenie :)))
Usuńbardzo ładnie wyglądasz w obu kominach i czapie oczywiście, a nie każdemu w czapce ładnie, np.mnie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Może nie znalazłaś jeszcze swego fasonu?
UsuńWiola, Ty to tak od razu z grubej rury zawalisz :) Tyle piękności naraz. Kominy świetne ale ten z czapką rewelacja. Włóczka faktycznie powala kolorami.
OdpowiedzUsuńJola, dziękuję:) Miałam co do włóczki poważne obawy, ale jak widać nie słuszne:)
UsuńWiem, że jak zajrzę do Wioli, to tu wszystko jest na 100%. Kominy -bomba, czapka - majstersztyk, zdjęcia pierwsza klasa (zazdroszczę fotografa) i modelka very very. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu, dziękuję:) Czuję się bardzo mile połechtana, niczym kotek za uszkiem:)))
UsuńWspaniałe kominy i czapka obłędna.Udostępnij wzór na czapusię.Malabrigo to jest to mimo ceny.
OdpowiedzUsuńWzór na komin zakupiony i czeka na wykonanie.Pozdrawiam serdecznie.
Gosiu, dziękuję:) Postaram się to zrobić, chociaż nie mam pojęcia o całym, tym procesie, mówię oczywiście o spisywaniu wzoru:)
UsuńCzapka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńSliczności Ci wyszły...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWszystko śliczne, ale czapka wyjątkowo mnie zachwyca. Wykończenie faktycznie wygląda oszałamiająco!
OdpowiedzUsuńA skoro notatki do czapki tak skrupulatnie spisane... to może nie powinny się kurzyć gdzieś na kartce, a raczej zostać gdzieś udostępnione dla fanów ;)
Dziękuję! Czemu nie? Postaram się zadowolić wszystkich bez wyjątku:)
UsuńCudowne rzeczy! Podzielam opinie przedmówczyń - czapka mnie zachwyciła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCzapka jest superowa! Kominy też, ale czapka!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńCzekałam, czekałam i się doczekałam :) wyszło jak zawsze :) pierwszy komin rewelka, drugi... Kolor nie mój, ale w czym komu do twarzy, a tobie jest ;) pomysł na czapkę prosty, ale uniwersalny :) spisuj będzie dla innych :)
OdpowiedzUsuńNo i spotkanie... Aż zazdroszczę! Ale będę duchem ^^
Monika dziękuję!
UsuńKolejne cudowne prace!!!
OdpowiedzUsuńWzór komina już zakupiłam i teraz poszukuję włóczki.Z tego co piszesz wnioskuję że dwa motki Twista wystarczyły na komin i czapkę?
Pozdrawiam Anita
Dziękuję:) Dwa motki w zupełności wystarczą:) Nawet zostanie na jedną mitenkę:)
UsuńPiekne zdjecia i modelka! :)
OdpowiedzUsuńZ Twista jeszcze nie robiłam, jakoś przerażały mnie te kolory.
Czapka bardzo ciekawa, przypomina mi Hurricane Hat, ale ze zdecydowanie lepszym wirkiem! Pięknnie się układa to zakończenie.
Pozdrawiam! ^^
Dziękuję:) Faktycznie czapa jest podobna do Hurricane Hat, nawet ją robiłam:) W sumie czapka taka zwykła , ale z lekkim szaleństwem:)
UsuńWiolu, wszystkie udziergi piękne, zdjęcia jak zwykle super, a najładniej pasujecie do siebie z tym różnobarwnym kominem. Świetnie Ci w tych kolorach. Czapka pięknie skonstruowana - podziwiam staranność konstrukcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Do dzisiaj nie wiem , czym kierowałam się kupując te włóczki, a kupiłam je całe mnóstwo, prawie całe farbowanie:) Trzy lata leżały , i leżą dalej, a ja nie mam na nie pomysłu, ale w czapce faktycznie fajnie wygląda:)
UsuńKolor najwyraźniej przemówił, a jak nitki mówią, to nie ma co z nimi dyskutować ;)
UsuńWszystko śliczne, jak zawsze, a czapeczka sam cud miód i maliny.
OdpowiedzUsuńMagda, dzięki i do jutra:)
UsuńBardzo efektowna czapka :) A ja nawet nie mogę się na wzór żadne zdecydować do mojej...
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja też sporo się zastanawiałam, co będzie pasować do tej pstrokacizny, wiedziałam, że to muszą być spuszczane oczka, zrobiłam masę próbek , a jak przyszło do nabrania oczek, to wyszło to:)
UsuńKolorowy komplet przepiękny i super w nim wyglądasz, fajne zdjęcia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, dziękuję:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWow super! :) Świetnie wyglądasz i w tym szarym i kolorowym i w ogóle och i ach... :))) Czapka nie całkiem zwykła i nie za bardzo udziwniona. W sam raz. Też chcę taką ^^
OdpowiedzUsuńSylwia , dziękuję:) Cieszę się , że czapka Ci się spodobała:)
UsuńDziewczyno!! Jak zrobiłaś notatki to dziel się nimi. Ja właśnie straciłam wszystko co miałam zapisane na kompie. Zdjęcia cudowne. Miło na Tobie zawiesić oko. Udziergi - szkoda, że nie moje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, dziękuję:) Ja tradycjonalistka jestem i właśnie założyłam swój pierwszy dziergalniczy notatnik, już mi się przydał, bo po jakimś czasie zapominam nawet, jakimi drutami robiłam. Współczuję Ci utraty danych, nawet nie wyobrażam sobie jakie to strszne uczucie:(
UsuńŚliczne wyglądasz w tej czapce☺ piękne zdjęcia .... i w ogóle fajnie prezentujesz Swoje prace☺
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję:) Staramy się jak możemy, chociaż przeważnie wszystko wychodzi przez przypadek:))
UsuńKominy są piękne i czapka do kompletu. Ślicznie Ci w takim odcieniu brudnego różu. I ogólnie świetnie pozujesz do zdjęć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:)
Usuńpiękne zdjęcia - mimo mglisto dżdżystego listopada - robótki przepięknie prezentują się na Tobie, zwłaszcza komplet :) - zainspirowałaś mnie i właśnie dłubię, chociaż drutów nie miałam w ręku od ponad roku :)
OdpowiedzUsuńLamia dziękuję:) Mam nadzieję , że pokarzesz efekty na swoim blogu:)))
UsuńWiolu - przepiękne kominy! Zaskoczyło mnie to, że każdy wygląda inaczej, a przecież to ten sam wzór :) Jak to włóczka może zmienić projekt :) A czapka, to mistrzostwo świata! Nie mam pojęcia, jak się robi takie fajne przeciągane oczka - cudnie to wygląda! I zakończenie czapki - doskonałe! Twoje robótki na drutach to jak obrazy mistrza - dopracowane, dopielęgnowane, wzór pasuje do Ciebie, do włóczki - super! I te zdjęcia! Można śmiało rzec, że dzierganie to też sztuka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę udanego spotkania!
Asia
Asiu, dziękuję:) A spotkanie jak zwykle udane, wyszłam z bolącym brzuchem od śmiechu i od nadmiaru tiramisu:)) Pozdrawiam:)))
UsuńKominy są świetne ale ten kolorowy lepiej się układa :) jednak moje oczy wpatrują w zakończenie czapki - wyszło idealnie i byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki co i jak robić;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu , dziękuję:) Naprawdę postaram się zrobić opis:)
UsuńU Ciebie jak zawsze ślicznie, od dawna zastanawiam się nad wydzierganiem takiego komina dla siebie, ale ciągle się okazuje że mi nie po drodze, czapka i jej zakończenie jest rewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wiem coś niestety na temat wiecznego braku czasu na cokolwiek :)
UsuńIm więcej zdjęć tym lepiej, szczególnie takich pięknych! *^o^*
OdpowiedzUsuńCo tam, że wiało, miałaś przecież komin! I czapkę! Bardzo fajny wzór, nie jest tak jak inne mocno odstający od szyi i flaczkowaty, tylko jak widzę ma idealny obwód i grubość, nie dusi ale nie dopuszcza zimna do człowieka, super sprawa. Moim faworytem wersja nr 1, bo nie przepadam za takimi wielokolorowymi włóczkami. Świetnie się Rene spisała opracowując ten wzór! *^v^*
Dziękuję, zarówno pierwsza jak i druga wersja przylega sobie elegancko do szyi, tylko pierwszą trzeba wywinąć, ale lubię obie wersje:)
UsuńOba kominy wyjątkowe i urocze, ale czapeczka boska! Spisuj wzór na nią! :)
OdpowiedzUsuńa za zdjęcia znów brawa! tworzycie niezwykłą parę wraz z Twoim fotografem :D czysta przyjemność do Ciebie wpadać i oglądać efekt Waszej współpracy! :)
Asiu, dziękuję:) Jak się uporam z testami{:)} to spiszę pewnie, szkoda, że doba trwa tak krótko:)
UsuńWiolu- wyglądzasz cudownie. Kominy rewelacyjne, czapka zachwycająca. Ukłony dla Pana Mężą, za tak cudne zdjęcia. Ale jak się ma taki obiekt do fotografowania, to wszystko staje się prostsze. Serdecznie pozdrawiam. Ela
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję:) Małżonek to przez te zdjęcia kapryśny się zrobił i wykorzystuje swoją niekwestionowaną pozycję i z uśmiechem na ustach mówi " bo nie zrobię Ci zdjęć" , więc tańczę jak mi zagra:)
UsuńŚwietna jest ta czapka!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWiolu, w samą porę wyszły te kominy i czapka. Chłody nie straszna, ślicznoty wyglądają na ciepłe. Pozdrowionka Magda
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Sądząc po dzisiejszej wichurze u nas, to tak , w samą porę:) Niestety zima już niedaleko:(
Usuńi fajnie wyszło w końcu. pierwszy ma przyjaźniejszy kolor, ale drugi jest bardziej dopasowany. jak jest zimno wybieram drugą opcję ;)
OdpowiedzUsuńno i czapka! fajny wzór :) i twój :)
:))))
UsuńWiola jestem pod wrażeniem! Czy Ty wiesz, ze Twoje udziergi nie są niebieskie? ;) Oj, zaskakujesz :) Oczywiście wszystko mi się podoba :) A najlepsza jest czapa. Niby nic wielkiego a spiralki pięknie się układają od początku po sam koniec/czubek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! Marta
Dzięki:) Tak jest to jakiś postęp , zaczynam odkrywać inne kolory:)
UsuńJak ja uwielbiam takie kolorowe komplety:) Rewelacyjna czapa i komin(y). I proszę, w żadnym wypadku nie zmieniaj ilości zdjęć i opisów:) Im więcej tym lepiej;) świetnie czyta się Twojego blooga:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten komplet, jak i pojedyncze kominy. Jak zwykle zazdroszczę cudownych zdjęć ;) Bardzo miło się do ciebie zagląda
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Ależ ciekawy batik :) Mam od jakiegoś czasu chętkę na taką czapkę, ale jeszcze nie wymyśliłam jak ją zrobić ;) I czasu nie mam ostatnio na nią... Ale w końcu mi się uda :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,ze wszystkie Twoje udziergi świetne, ale Ty to jesteś taka śliczna,ze nawet jakbyś worek założyła to być cudnie wyglądała!
OdpowiedzUsuńŚwietne kominy, pstrokata włóczka jest świetna i czapka do kompletu idealnie pasuje ;-))
OdpowiedzUsuńWspaniałości :-)
OdpowiedzUsuńAle muszę to napisać - wg mnie bardziej do Ciebie pasuje pierwszy komin... w szarości z tym czarnym paseczkiem jest doskonale. Bardzo mi się w nim podobasz :-)
Kolorowy komplet jest nieziemski :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Aż dwa kominy! Śliczne oba ale w pierwszym wyglądasz najładniej. Ja też dorabiam do swojego czapkę ;)
OdpowiedzUsuń