Wzmożony okres wakacyjny, przeplatany wzmożonym testowaniem, zmusza mnie do ogromnego wysiłku , aby stworzyć jakikolwiek post. Jak bym mogła to nie wypuszczałabym drutów z rąk:))) Chcę Wam tylko zakomunikować, że moja Kokietka szczęśliwie dobiegła końca testowania , a nawet obfotografowania, więc jeżeli się zmobilizuję to na dniach zamieszczę efekty mojego poczynania:) W planach najbliższych kolejny test, kolejny dla Asi:) Szczerze powiedziawszy nie mogę się już doczekać momentu nabrania oczek , tym bardziej, że dzisiaj odebrałam paczkę , a w niej takie oto cuda:
O Matko i Córko! Przez chwilę straciłam oddech, gdy JE zobaczyłam! Chociaż moment ich wyboru wiązał się z dość ryzykownym i chyba niezbyt przemyślanym posunięciem z mojej strony, gdyż o pomoc w wyborze precli poprosiłam szanownego Małżonka i Pierworodną. Wybór był trudny, Marzena (dziękuję serdecznie!) przesłała mi trzy potencjalne kandydatki ułożone obok siebie i ja wybrałam inny kolor, lecz zostałam brutalnie spacyfikowana i cóż tu mówić dwa do jednego dla Jilly w kolorze Victoria. Przyznam się szczerze , że z mieszanymi uczuciami złożyłam zamówienie i niecierpliwie czekałam. No i mam. I jestem zadowolona, bo sama chyba bym się nie zdecydowała na ten kolor. Także dzisiaj zarzucam na druty i najbliższe dwa tygodnie spędzę z Lukrecją:)
Książkowo , kończę czytać "Gdy wszyscy byli obecni" Tadeusza Chwaliboga (Mam nadzieję, że odmienia się te nazwisko?) Książka o tematyce identycznej jak poprzednia, tylko tym, razem z perspektywy przeżyć mężczyzny. Mamy więc typowo męski punkt spojrzenia na okres wojny, trudności z nią związanych i problemów gnębiących polską szlachtę po okresie wojennym. Mnie bardzo ciekawi ten okres więc z wielką przyjemnością czytam i te wspomnienia.
Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie i do zobaczenia:)))
Wiola.
Świetny kolorek, dobrze, że zostało Ci odebrane prawo głosu :)
OdpowiedzUsuńJestem dokładnie tego samego zdania!
UsuńWidzę ,że będziemy wspólnie dziergać Lukrecję. Ja już swoją zaczęłam...Pozdrawiam:) Gosia
OdpowiedzUsuńWięc do "zobaczenia":)))
UsuńJak możesz w takim upale dziergać! Mnie robótka parzy w uda. Kolor wełny cudny -,,Lukrecji będzie
OdpowiedzUsuńw niej bardzo do twarzy". Pozdrawiam ciepło:)
Jestem po prostu w stanie znieść każde poświęcenie:) To nic w porównaniu z sesją zdjęciową w wełniaku w 34 stopniowym upale, ekstremalne przeżycia hihi:)
UsuńWiola! Co za piękne zdjęcia! Aż mi dech zaparło:).
OdpowiedzUsuńPoza tym nie ma za co dziękować, fajnie było sobie pogadać! Ciekawa jestem jak ten magiczny (tak go nazywam) kolor wyjdzie w gotowym sweterku:).
Pozdrawiam!
Z tego wrażenia strasznie drżała mi ręka co widać po zdjęciach:) Ale kolor jest po prostu fantastyczny, obawiałam się trochę czy nie będzie za pstrokaty, ale oczywiście już zdążyłam zrobić chyba milionową próbkę i nie , jest idealnie idealny, no po prostu piękny, pstrokaty w sam raz:) A żadne zdjęcia nie oddadzą jej prawdziwego koloru, na żywo jest jest jeszcze piękniejsza!
UsuńAleż piękny kolor wełny!!! Niby w odcieniach niebieskich, ale jednak ma to "coś" :) Książkę taką właśnie chętnie bym przeczytała :) Trzymam kciuki za test! I czekam z niecierpliwością na zdjęcia! Ja w weekend będę miała sesję "plenerową" z moim nowym sweterkiem w roli głównej - syn zainspirował się Twoimi zdjęciami i powiedział mi, że koniecznie musimy zrobić zdjęcia w jakimś polu :) Jej, już nawet syna wciągam w to moje hobby :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Asia
Z niecierpliwością czekam na Wasze poczynania! Robienie zdjęć to świetna zabawa, przynajmniej w naszym przypadku:)
UsuńSuper kolor, jestem pewna, że efekt końcowy będzie zachwycający tak samo jak kolorki w precelku :) Czasami warto posłuchać innych :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Chyba teraz już zawsze będę konsultować wybory włóczki z rodzinką:)
UsuńPięknie Ci rodzina doradziła :) Kolor się mieni odcieniami i ma w sobie coś Lukrecjowego...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo pomyślałam , jak przerobiłam kilka rządków, że jest idealna na Lukrecję:)
UsuńWłóczka boska, podziwiam tempo dziergania, mi się naprawdę mało chce w te upały, zazdroszczę werwy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja po prostu uwielbiam to robić i nawet upały mnie nie odciągną od drutów:)
UsuńFantastyczny kolor! Lubię takie połączenia strasznie. Z przyjemnością będę śledzić robótkę z tej włóczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki, a ja myślałam, że nie lubię, a tu taka niespodzianka:)
UsuńPiękna wełenka, cudny kolorek.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCzekam na lukrecjowe poczynania z niecierpliwością, bo zapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę.
Pozdrawiam :)
Rzeczywiście rewelacja te kolorki! Na żywo pewnie jeszcze piękniejsze. Książka też z gatunku moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńCudowna włóczka i cudowny kolor. Lukrecja na Tobie będzie rewelacyjna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolor, że nawet przez ekran dexh zapiera... Aż mnie kieszeń boli jak takie cuda oglądam!
OdpowiedzUsuńLukrecja piękna rzecz, a w twoim wykonaniu i to z tych piękności...
Już zazdroszczę i czekam na efekt!
dech i zaparło jak zobaczyłam ten kolr. I pierwsza mysl tez taki chcę.:)
OdpowiedzUsuńCóż Cię jeszcze powstrzymuje?:)))))))
UsuńPiękne kolory, choć moim zdaniem trochę tracą na urodzie po przewinięciu w motki. Nie mogę się doczekać, jak będzie wyglądała Lukrecja w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńJest w tym trochę prawdy, ale już w dzianinie ... Matko, to trzeba zobaczyć , dziergam , dziergam i strasznie się jaram tą włóczką:))))
UsuńCudne precelki :-) Piękne kolory wybrała dla Ciebie rodzinka :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać zdjęć gotowych wytworów Twoich rąk... bardzo jestem ciekawa, co teraz pokażesz :-) A szczerze mówiąc to po prostu nie mogę się doczekać zdjęć Twojego męża... ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu dziękuję:) Spróbuję jutro zamieścić zdjęcia, chociaż przyznam się szczerze , że ciężko mi oderwać się od robótki:))))
UsuńZawsze się zapowietrzam jak tu do Ciebie wpadam.. przepiękna włóczka więc i Lukrecja będzie boska! Wspaniale, że rodzina uczestniczyła w wyborze koloru, i że dałaś się im przekonać! Czasem warto jest posłuchać najbliższych (ja się ostatnio dałam mężowi namówić na oranż i tak się z tym kolorem polubiłam, że nawet jeden włóczkowy oranż zamierzam popełnić - włóczkę już mam! :D ) czekam zatem niecierpliwie na kolejne posty z frontu robótkowego! :D
OdpowiedzUsuńbuziaki!
O oranż? Ciekawa jestem co z niego wyczarujesz, dzisiaj już postu nie będzie, bo Lukrecja zawładnęła mną całkowicie i nie ma siły by mnie od niej odciągnąć:)
UsuńTez lubie taki kolor i bym za nim glosowała, ale skoro już Cię spacyfikowano do niego ... Zobaczymy, czy "lukrecji" bedzie w nim do twarzy. Też lubię taką wojenną lekturę i chętnie zajrzałabym do tej książki. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńA ja jestem nią pozytywnie zaskoczona i zauroczona jednocześnie, nie spodziewałam się , że tak mi się spodoba:)
UsuńCzasami warto dać się przekonać :) Bardzo jestem ciekawa Kokietki w Twoim wykonaniu. Fajnie, że Lukrecję też testujesz, od tej to się dopiero nie będziesz mogła oderwać! Ja bynajmniej nie mogę, genialnie rozpisany wzór :) Książkę oczywiście dopisuję do gigantycznej listy. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńLukrecja tak mnie wciągnęła, że dziergam dzisiaj cały i dzień i noc pewnie też będę:)
UsuńKolor śliczny!Czekam ... Będzie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńOj będzie, nie mogę oderwać się od drutów:)
Usuńkolor włóczki przepiękny.. dobrze że się rodziny posłuchałaś.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny na moim blogu. ja wcześniej pisałam ,że "Czarny anioł' to książka totalnie nie dla mnie, czytam siłą rozpędu.Zajrzyj do mnie do wcześniejszych wpisów.
Dzięki:) Zajrzę:))
UsuńPiekne ze lila odcienie. Widze, ze ebdziesz miec co robic ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Mam wrażenie, że ja drutów nawet na moment nie odkładam, ale kocham ten stan:))
UsuńSama bym ten kolor wybrała ;) I chyba czas zacząć odkładać na precelki, bo już mnie zazdrość straszna zżera, że każdy ma, a ja nie ;(
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się męża namówić do pomocy w podjęciu decyzji, bo mój facet to najwyżej powie, sama sobie wybierz, zapłacę ;p
Też dobrze, ja muszę sama kombinować skąd wziąć na włóczkowe szaleństwa:)
UsuńAch, jaki piękny kolor!!
OdpowiedzUsuńWiolu- kolejne cudności u Ciebie. Czekam z niecierpliwością na więcej i więcej... Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Sweterek na pewno będzie przykuwał wzrok
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nieziemski kolorek wybrałaś na tę swoją Lukrecję.
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do ciebie by pogłaskać te zjawiskowe włóczki.
Pozdrawiam
Wełna mnie powaliła - boski kolorek, idealnie w moich tonacjach :-) A po książkę chętnie sięgnę - dziękuję za rekomendację.
OdpowiedzUsuńOch i kolejne cuda będziesz przerabiać. Te kolory są obłędne!!! już się nie mogę doczekać Twojej Lukrecji :)
OdpowiedzUsuń