Jest coś w dzierganiu skarpetek, że zanim skończysz jedną, już planujesz następną. Z drutów właśnie zeskoczyła kolejna para i to jeszcze jaka urocza! Poznajcie Botanica Socks :)
Skarpetki zaprojektowała Paula, którą ja osobiście kojarzę z bardzo kobiecych, świetnie leżących sweterków. Pierwszy raz dziergałam skarpetki od Pauli i sami zobaczcie, czyż one nie są śliczne!
Skarpetki idealnie leżą, w końcu udało mi się dobrać właściwy rozmiar. Teraz już nie pozostaje nic innego tylko nosić, nosić, nosić...
Skarpetki wydziergałam z Sock Merino Woollala (klik) w bezpiecznym szarym kolorze, chciałam aby ten piękny wzór nie zniknął w zbyt pstrokatej włóczce, ale myślę, że odrobina koloru zupełnie by tu nie zaszkodziła, trzeba będzie się przekonać:) Włóczka jest mocna i bardzo, bardzo miękka. Na jedną parę zużyłam troszkę ponad pół motka. Różnica w kolorach na poszczególnych zdjęciach wynika z tego, iż dziś na przemian, raz słońce, raz pochmurno.
Sam wzór jest przejrzyście i zrozumiale napisany i uwaga! Jest w dwóch wersjach, zarówno po polsku jak i po angielsku. Paula wyszła też na przeciw odwiecznemu problemowi czy dziergać od palców czy od ściągacza, teraz będziecie mogli sami wybrać swój ulubiony rodzaj dziergania, wzór zawiera obie te metody, uważam, że to jest świetny pomysł, brawa dla projektantki!
DANE TECHNICZNE:
Wzór: Botanica Socks (klik)
Projektantka: Paula Wiśniewska Polka Knits (klik)
Rozmiar: 1
Druty: 2,50
Włóczka: Sock Merino Woollala (klik)
Zużycie: 54 g
Dziękuję za odwiedziny i do szybkiego napisania!
Wiola
Strasznie zazdroszczę umiejętności dziergania skarpetek. Ja miałam jedno podejście i poległam :( Może kiedyś jeszcze się odważę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście piękne. Również ładnie wykonane i pokazane:)
OdpowiedzUsuńPiękne skarpetki! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńOglądam i szybko myślę co ja mam w przepastnym pudle, co na skarpetki się nada :) to się nazywa dobrze zaprezentować produkt :) ;) Śliczne i kobiece, chyba przeszukam pudła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKompletne nieskarpetkowa jestem, ale do tych bym się przekonała. Są prześliczne! Tak delikatne, że aż szkoda buty zakładać...
OdpowiedzUsuń