Powroty nie są łatwe, szczególnie po tak długiej przerwie, ale nie ma co się nad tym rozwodzić i korzystając z ostatnich zimowych dni tej wiosny (mam nadzieję) chciałabym pokazać Wam coś co zrobiłam ubiegłej jesieni i co teraz jest bardzo przydatne. Z jednego motka araucanii powstała para rękawiczek:)
Pogoda była mniej więcej podobna do dzisiejszej, chociaż nie wiem czy nie było trochę cieplej:)
Wzór prosty, część główna to nieskomplikowany warkocz plus udawany warkocz w centralnej części panelu. Szybka i bezproblemowa robota.
Jedyna uwaga taka, że rękawiczki nie chronią przed wiatrem. Nadają się świetnie jako druga warstwa pod rękawiczki cienkie z pięcioma palcami. Może gdyby ścieg był gęstszy ochrona termiczna byłaby lepsza?
Dane techniczne:
Wzór: Sydanmaa Mittens (klik)
Projektantka: Hanna Levaniemi (klik)
Włoczka: Toconao Multy Araucania
Zużycie: jeden motek
Druty: 3,5
Wzór jest darmowy, dobrze rozpisany także przy najbliższej okazji wydziergajcie sobie podobne.
Dziś krótko, ale na temat. Dziergam, i to sporo, i mam straaaaszne zaległości w postach. Mam nadzieję szybko nadrobić stracony czas, niech tylko się zrobi trochę cieplej:)))
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
i do szybkiego
przeczytania
Wiola
No hej! Nie ma co się martwić powrotami, mnie Twój powrót bardzo cieszy, pisz! Bo że dziergasz to nie wątpię :)
OdpowiedzUsuńCudne rękawiczki, o wiele im ładniej w takiej bajecznej wełnie!
Pozdrawiam :)
Obiecuję poprawę, brak kolorów za oknem nie działa na mnie zbyt motywująco, ale od czego ma się szafki pełne wełen:))) Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:))
UsuńRękawiczki śliczne, bajeczne kolory.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dasz radę wcisnąć je pod pięciopalczaste , hipisi
Dziękuję bardzo, da radę wcisnąć pod cienkie, najzwyklejsze z e sklepu:)) Pozdrowienia:)
UsuńChciałam tylko zwrócić Twoją uwagę literówkę, nie wątpię, że na cienkie palczaste rękawiczki na pewno da radę je założyć, ale pod chyba będzie ciężko.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAleż nas wypościłaś. Piękne rękawiczusie. Najładniejsza wersja. I spowiadaj mi się tu szybciutko. Gdzie kupiłaś tę bluzkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:))) Bluzka w moim ulubionym Orseyu zakupiona wieki temu:)))
UsuńBardzo urocze i kolorystycznie dopasowane
OdpowiedzUsuńdo przyrody 😁 A następne może zrób dwuwarstwowe?
Dziękuję bardzo:))) Mam dwuwarstwowe, w zasadzie moja Mała ma i nawet w największe mrozy rączki ma ciepłe, ale tam próbka gęściejsza i dwie warstwy wełny:))) Także w następną zimę spróbuję jeszcze raz:)))
UsuńNapisałam komentarz i go teraz nie widzę...🤔 miło, że znów piszesz i mam nadzieję, że nie znikniesz znowu.... rękawiczki dziergane są urocze ale właśnie mają tą wadę , że przez oczka wiatr hula... No chyba że podwójne....
OdpowiedzUsuńDokładnie, wiatr hula, aż miło:))) Aniu, postaram się teraz już regularnie pisywać, bo to strasznie fajna sprawa jest:))) Pozdrawiam i ściskam serdecznie:)))
UsuńRękawiczki ładne ale ogólnie nie chronią przed wiatrem dlatego wolę zwykłe szyte:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Też w zimę wybieram "sklepowe" ale w tych ganiałam i to sporo, może nie były jakieś super ciepłe, ale własne i jedyne w swoim rodzaju:))) Pozdrawiam:)
UsuńWczoraj wieczorem jak robiłam pastę paprykową z Twojego przepisu pomyślałam sobie, że dawno nic nie pisałaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne rękawiczki w bajkowych odcieniach.
Dziękuję bardzo, strasznie mi miło:)) I widzisz jestem:))) Czułam się przywoływana:))) Pozdrawiam bardzo serdecznie:))
UsuńRękawiczki są śliczne, a zdjęcia cudowne. Pozdrawiam cieplutko :) Danuta
OdpowiedzUsuńhttp://wharmonii.blogspot.com/
Danusiu, bardzo dziękuję:))) Pozdrawiam również serdecznie:)
UsuńMiło, że koniec przerwy. Rękawiczki bardzo śliczne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ślę całą baterię uścisków:)))
UsuńDobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrawiam serdecznie:))
UsuńNaprawdę urocze!!! I cała sesja utrzymana w takiej ciekawej tonacji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
DZiękuję serdecznie:)
UsuńPrezentują się prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńDZiękuję:)
UsuńU mnie jest zimno, więc u Ciebie musi być zimniej. Za to rękawiczki są cudne. Zrobione są ślicznym wzorem i ze ślicznej włóczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję:))) Z utęsknieniem wypatruję wiosny, bociany są, nawet jaskółki jakieś widziałam, a biedne te ptaszki, zimno im i głodne pewnie chodzą, no ale ja rękawice mam:)) (i czapek stos) Pozdrawiam:)))
UsuńSzczególnie cudowny jest fragment, że niebawem udziergamy sobie takie same. Ja to może za kilka dobrych lat i setki kilometrów przerobionych włóczek...
OdpowiedzUsuńPowrót przepiękny! Rękawiczki cudne!!!
Udziergamy, udziergamy, nawet bardziej wzniosłe dzieła:))) Dziękuję i pozdrawiam:)))
UsuńŚliczne rękawiczki. Mają ciekawie wyrabianą część wewnętrzną.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńAch te Twoje udziergi i Wasze zdjęcia - miło, że wróciłaś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak naprawdę byłam tu zawsze:))) Buzia ogromna!!!:-*)
UsuńDobrze, że jesteś :) lubię oglądać Twoje prace i odwiedzać Twojego bloga... A rękawiczki bardzo ładne i kolorowo-urocze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Miło znów Cię widzieć, czekałam na Twój kolejny wpis. Rękawiczki jak widać zawsze są potrzebne. Ciekawa konstrukcja i ładne kolorki. Fajnie je wyplotłaś!Pozdrawiam pięknie!
OdpowiedzUsuńUrocze! I ten kolor - oj przyda się trochę wiosny tej wiosny...
OdpowiedzUsuńW sam raz przydałyby mi się w zeszły weekend, w niedzielę w Czechach była przez chwilę nawet śnieżyca!... ^^*~~ Wesołe kolory, akurat dla ożywienia jednokolorowego płaszcza. Fajnie, że wracasz! *^o^*
OdpowiedzUsuńŚwietne rękawiczki i mają uroczy wzorek :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności "drutowania " !
Wesołe rękawiczki ;) same kolory będą w stanie rozgrzać dłonie, mróz Ci nie zagraża ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Wiolu :)))
i really likes your blog!
OdpowiedzUsuńYou have shared the whole concept really well and very beautifully soulful read! thanks for sharing.
ผลบอล