Czas znowu zleciał i nie wiadomo kiedy znowu skończyłam 17 lat:) Podobnie jak w poprzednim roku potwierdzę, że lubię wrzesień, bo to czas moich urodzin, z tej okazji mogę sobie bezkarnie i jawnie poczyniać swoje ulubione zakupy. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię ten moment...
...gdy uchylam wieko pudełka, a tam...
W tym miejscu gorące pozdrowienia dla ekipy e-dziewiarki za błyskawiczną realizację zamówienia , bardzo przyjemny i zachęcający urodzinowy rabat na zakupy i ogólnie za pozytywną energię, dziewczyny, dziękuję i pozdrawiam!
Włóczka już przewinięta, nawet już w trakcie przerabiania. Robię sobie teraz sweterek nowym sposobem, więc aby nie zapeszać na razie bez szczegółów, przejdę ten kłopotliwy moment i wtedy pokarzę:) Aktualnie wygląda to tak:
W przerwie zaczęłam też sweterek dla córeczki, na razie faza telewizyjna, więc biorę ze sobą tam gdzie nie trzeba się zbytnio skupiać na wzorze.
Ale najbardziej nieoczekiwany prezent dostałam od mojej bardzo zdolnej koleżanki Zimowej(klik). Bąknęłam coś tam kiedyś o "przechowalniku" na druty i zapomniałam, jednak koleżanka nie rzuca słów na wiatr i proszę co mam! Wygląda niepozornie ,
a w środku takie oto cuda!
Teraz wszystko na miejscu i do tego w kolorze blue:) Dziękuję! Nie wiem jak się odwdzięczę. Może coś na drutach? :)))))
Jeszcze szybko o książce, zanim zupełnie o niej zapomnę. Mamy przecież środę z Maknetą (klik)
Czytam zdecydowanie mniej i jakiś czas temu przeczytałam "Stulecie" Herbjørg Wassmo. W książce autorka opisała życie swojej matki i babki oraz swoje. Każda z tych kobiet przeżyła je zupełnie inaczej i nie było ono wcale cukierkowe. Pięknie napisana, do bólu prawdziwa historia rodzinna. Jeżeli ktoś lubi literaturę skandynawską to szczerze polecam.
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze pod poprzednim postem i pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!
Wiola.
Ja też chcę taki przechowalnik... Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
OdpowiedzUsuńIza, dziękuję! Przechowalnik rzeczywiście rzecz niezbędna:) Pozdrawiam:)
UsuńJakie fajne prezenty. Organizer jest super. Włóczki urocze, a książkę kiedyś dorwę.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję! Książka bardzo dobra, spieszyłam się z postem i trochę mam wyrzuty sumienia , że tak mało o niej napisałam:)
UsuńWioluś, przede wszystkim wszystkiego najlepszego a może raczej wełniastego :) Niech się spełnią wszystkie Twoja pragnienia a każdy dzień był lepszy od poprzedniego.
OdpowiedzUsuńPrezenty przepiękne jak zobaczyłam kolory włóczki to aż zaniemówiłam, są OBŁĘDNE !!!! czekam co z nich stworzysz. Początek zapowiada się obiecująco :)
Organizer na druciki pierwsza klasa nie ma nic gorszego jak porozkładane wszędzie utensylia prawda? a teraz wszystko na miejscu i w dodatku w tak pięknym opakowaniu.
Monika, dziękuję! Oby wełny nigdy nie zabrakło! Amen:)
UsuńWszystkiego najlepszego i dużo nowych pomysłów do realizacji:) Prezenty sprawiłaś sobie piękne a połączenie tych nitek wygląda bardzo ciekawie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję:) Pomysłów aż nadmiar, czasami głowa aż kipi od nich:)
UsuńWszystkiego naj, naj, naj! Pięknych nitek i czego sobie tylko zamarzysz! Niesamowicie energetyczny prezent sobie sprawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMarysiu, dziękuję! Prezent jedyny i słuszny, wciąż się wlepiam w te precle, bo przewinęłam tylko dwa:)))
UsuńWszystkiego naj....najlepszego:-)
OdpowiedzUsuńŻebyś zawsze, pełne włóczek pudło miała:)))
Ewa, dziękuję! I obym to pudło mogła zacząć opróżniać, a nie tylko dokładać:)))
UsuńWszystkiego pięknego Wiolu:-)
OdpowiedzUsuńEluś, dziękuję:)
UsuńKsiążkę zapisałam, a prezentów poprostu żywo zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńAniu, sama sobie zazdroszczę:))))))
UsuńSpóźnione wszystkiego najlepszego Wiolu! Ależ się obłowiłaś, fantastyczne prezenty!
OdpowiedzUsuńCóż to za piękne motki z pierwszych zdjęć? Musisz, musisz mi powiedzieć! :))) Zakochałam się w jednym z nich :D
Olu, dziękuję! Motki to Madelintosh light , singiel , który ostatnio jest moim ulubionym rodzajem nitki i w miarę możliwości testuję wszystko co wpadnie w ręce, pozdrawiam:)))
UsuńAch, czyli dobrze myślałam :) MT będę sprowadzać do Polski, być może jeszcze w tym roku. Wszędzie pustki wśród moteczków Madeline, bo od kiedy dolar podrożał to aż smutno na te ceny patrzeć... :)
UsuńSame dobre życzenia ślę :) Pięknych, kolorowych i wełnianych długich lat Ci życzę <3
OdpowiedzUsuńRenatka, dziękuję:) Oby, oby...:))))
UsuńWiolu, stu lat :)
OdpowiedzUsuńPrezent cudny i zapowiada się piękny udzierg. Czekam niecierpliwie na sesję zdjęciową.
Wiolu, dziękuję:) Udzierg rzeczywiście zapowiada się niezwykle:)
UsuńWspaniałego, najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tym swetrem.
A włóczka to dla mnie zagadka: może farbowanki od DreamTeam?
Agata, dziękuję! Włóczka to Madelintosh, tylko takie były dostępne, wszędzie były wtedy pustki w sklepikach, teraz do wyboru do koloru, szkoda, że ta sakiewka nie chce się zapełniać:(((
UsuńWiola.. oczarowałaś mnie. Po pierwsze tym zielonożółtym motkiem. Po drugie tą kombinacją kolorów w swetrze... Jestem zahipnotyzowana.
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego! Dzisiaj masz urodziny?:)
pffuuu. Nie zielonożółtym. Tylko złoto cynamonowym:) Aż bredzić zaczęłam:)
UsuńMarzenka, dzięki! Urodziny miałam w tamtym tygodniu i oprócz motków sprawiłam sobie też konto na FB, także prezentów co nie miara, szkoda, że sakiewka sama się nie zapełni:))) A poza tym poraża mnie Twoja umiejętność nazwania koloru - w samo sedno! Niesamowite!
UsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńMagda, dziękuję! Pozdrowienia ślę!
UsuńUwielbiam jak przychodzą do mnie takie pudełka!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sweterek z tych cudnych cukierasów.
Życzę spełnienia marzeń nie tylko tych dziewiarskij ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję! Każde pudełko, które przychodzi jest niesamowite, chyba niezależnie od zawartości:)) Sweterek idzie do przodu i chyba coś tam nawet wyjdzie, ale przekonam się jak połączę wszytskie części razem:))
UsuńCzytałam Twój post tuż przed snem i później śniły mi się takie motki! Ależ to był miły sen! :-)
UsuńWiola wszystkiego najlepszego :) Oby takie pudła cudowności zawsze były na wyciągnięcie ręki.
OdpowiedzUsuńWłóczka przecudna i świetnie połączyłaś te dwa kolory. Będzie rewelacja. Jeszcze nie wiem co tam takiego tajemniczego dziergasz ale już wiem, że kolorystycznie będzie bosko :)
Jolu, dziękuję! Nie mam nic przeciw temu, aby takie pudełeczka trafiały do mnie częściej:)) Kolory rzeczywiście cudowne, pozdrawiam!
UsuńNajlepszego!
OdpowiedzUsuńWelna zawsze fajna, ale szczegolnie zaciekawila mnie ta ksiazka, bo literature skandynawska kocham, a tego nie znalam. Dzieki za polecenie, od razu sobie kliknelam. Trzeba w koncu przeczytac cos innego niz kryminal ;) Ostatnio zaczytuje sie Indridasonem i chyba pora na detoks, zanim Islandia bedzie mi sie kojarzyc jedynie z wydzialem zabojstw policji w Reykjaviku ;)
Aga, dziękuję! Książka godna polecenia, historie niezwykłe, trochę mroczne, ale nie jest to kryminał, to jest dobry obyczaj, i do tego napisany pięknym językiem, spróbuj, może Ci się spodoba, pozdrawiam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie prezenty, to ja lubię! Wszystkiego najlepszego, i ja też we wrześniu pojawiłam się na tym świecie :)
UsuńWszystko zapowiada się świetnie.
Wiolu:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego (najlepiej wełnianego ;-) i niech wszystkie marzenia, które jeszcze się nie pospełniały niech to natychmiast uczynią, z całego serducha wszystkiego dobrego życzę!!!
Wszystkiego najlepszego! Ciekawa jestem co powstanie z tych pięknych włóczek.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego ! wspaniałe prezenty:) Już nie mogę się doczekać Twojego nowego sweterka...kolorki prezentują się fantastycznie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńehh... zazdroszczę tych pięknych precelków ;)
OdpowiedzUsuńże o przyborniku nie wspomnę... ;)
szczęściara :D
Wszystkiego najlepszego naj!!! Wspaniały przechowalnik, że o zakupach nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, nawet jeśli ciut spóźnionego :)
OdpowiedzUsuńTakie prezenty to rozumiem - piękne i praktyczne! *^O^*
OdpowiedzUsuńWszystkiego najwspanialszego z okazji urodzin!!!
Czytałam już u Zimowej o piórniczku;-)
OdpowiedzUsuńŁadnie łączysz wełenki.
Oczywiście życzę Ci, by prezenty urodzinowe były zawsze takie cudne ! ( a jakie mają być jeżeli robisz je sobie sama, ha ha)
UsuńPrzechowalnik pierwsza klasa. Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńWiolu, wszystkiego najlepszego :) Takie prezenty też lubię :) Chciałoby się otrzymywać ich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i nieustającej weny.
OdpowiedzUsuńcudne moteczki!!! kolory idealne! i wszystkiego najlepszego pourodzinowo ;D
OdpowiedzUsuńWiolu, dołączam się z urodzinkowymi serdecznościami, życząc po pierwsze Zdrowia, a po drugie wielu wspaniałych włóczek i udziergów, bo reszta sama przyjdzie!
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś nowym dziełem, ciekawa jestem jak to rewolucja druciarska znowu przyszła. Ja ostatnio w rozjazdach ale wszędzie z drutkami. Jestem zdumiona tak dużo wypleść w skradzionym "międzyczasie". Pozdrawiam druciarsko!