Migawki z wakacji.

niedziela, 6 września 2015
data:post.title
Czy ktoś pamięta jeszcze o wakacjach, które były jeszcze nie tak dawno temu? Mi się wydaje, że od ich końca minęły wieki. Jak zwykle powroty po dłuższej przerwie bywają trudne, więc postanowiłam jakoś wziąć się w garść i skreślić chociaż parę słów. W sierpniu pojechaliśmy na zasłużony urlop nad morze, po raz pierwszy nie pojechaliśmy na Wybrzeże , a skróciliśmy czas i kilometry, i zajechaliśmy na Mierzeję Wiślaną, cumując w Stegnie. Niestety nieszczęsny wieloryb pojawił się na plaży tego dnia, gdy opuściliśmy już miasteczko. Jak wypada Mierzeja Wiślana , w stosunku do Mierzei Helskiej? W zasadzie niczym się od siebie nie różnią, wszędzie pełno ludzi i głośno, a plaże zatłoczone,  jak np. ta w Krynicy Morskiej ,




jednak jak się ma szczęście, to można trafić też na taką plażę :)




 W sezonie, w sierpniu , nad polskim morzem.


Nie powiem, wypoczęłam:)







Nad morze i nie tylko nad morze, na urlop zawsze jeździmy we wrześniu, więc widok pustej plaży nie zrobił na mnie wrażenia, jednak jak widać w sierpniu też jest to możliwe.

Jeszcze kilka zdjęć z komórki, z którą bardzo się zaprzyjaźniłam:)



Wzięłam też ze sobą coś do roboty, ale nie szła mi.


Oto dowód na to jak zaprzepaścić każdą dietę:)


Razem z współtwórcą bloga:)


Prowadziłam też bujne życie towarzyskie: 
Do naszego miasteczka na końcu świata zawitała Paula (klik)
Dziękuję za mile spędzone chwile:) 


Nasza trójca też intensywnie spędzała czas ze sobą:)



Na drutach też się działo. Właśnie przyszpiliłam chustę.


I skończyłam sweterek dla Młodszej, tu jeszcze w fazie mocno twórczej.


Poza tym mam jeszcze dwa sweterki już ukończone, ale zdjęć jeszcze nie zrobiłam, mam nadzieję, że w tym tygodniu uda się to. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, zaległości blogowe mam potworne, ale zapewne szybko je nadrobię:))) 

Wiola.

25 komentarzy

  1. Przecudne zdjęcia Wiolu. Nie mogę doczekać się kolejnych, tym razem z dziergadełkami w roli głównej. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, dziękuję! Lenia mam potwornego, aż wstyd, zepnę się jakoś i wyciągnę Małżonka na jakiś spacer, to zrobimy przy okazji zdjęcia, pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
    2. Spinaj się Wiolu, bo ciekawość mnie zżera:-)

      Usuń
  2. Ja nie pamiętam, bo nigdzie w tym roku nie byłam... Fajnie pooglądać cudze zdjęcia, moje ukochane morze!... *^O^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był nasz pierwszy wyjazd od pięciu lat, bardzo udany z resztą, dotychczas góry były moją największą miłością, ale wraz z upływem lat stwierdzam, że morze też dostarcza mi wrażeń, tylko innych:) Uściski!

      Usuń
  3. zazdroszcze wakacji nad morzem, nasze tez piekne byly, ale wody mi brakuje ;D
    co to za komorka takie fajne fotki robi?
    Zazdroszcze tez wakacyjnych spotkan i czekam z niecierpliwoscia na fotki dziergadelek!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej podobało się dzieciom, zapewniliśmy im cały pakiet różnorakich rozrywek, jednak pobyty nad morzem, taczanie się w piachu, zbieranie badyli, muszelek, kamyczków, uciekanie od lodowatej fali to była najlepsza zabawa:) Czuję się zmotywowana do zebrania się w sobie i wybrania się na zdjęcia, pozdrowienia!

      Usuń
  4. Och jak a bym chciała znowu na urlop :) Wy swój spędziliście jak widać wspaniale, wesoło, towarzysko.... tak jak urlop spędzać się powinno. Nie przejmuj się tą zapiekanką, co to byłby za urlop bez tych wszystkich zapiekanek i goferków...... mniam :) Ja wyjeżdżając nam morze zapowiedziałam, że pierwszą moją rzeczą jaką zrobię będzie zjedzenie gofra, wielkiego, z bitą śmietaną, owocami i polewą czekoladową. Bo na urlopie smakuje najfajniej :)
    Też mieliśmy plażę bez ludzi.... cudnie.
    Ciekawa jestem tych sweterków, cierpliwie będę czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, że najlepsze gofry tylko nad morzem:) Ja jeszcze znalazłam metę na najlepsze w życiu drożdżówki z jabłkami, jak nie przepadam za ciastem drożdżowym, tak myślałam , że tą zjem razem z torebką foliową. Znaleźliśmy fajną metę, fajną plażę, za rok na pewno wrócimy:))) Buziaki!

      Usuń
  5. Najważniejsze że wypoczęliście:) A chusta ma ładny kolor:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, z dziećmi trudno o wypoczynek, ale wspaniale było być razem w innym miejscu niż w domu, dzieci cały czas wspominają morze i cały czas dopytują się kiedy znowu pojedziemy, więc wyjazd był bardzo udany:)

      Usuń
  6. Cudne zdjęcia. Napęd masz jak zwykle atomowy, no i pokazałaś połówka :) ! Ciasteczko! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia oddają klimat urlopu, widać, że było świetnie!
    I czekam teraz na sesje sweterków.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia :-) Najważniejsze, że wypoczęłaś :-) U mnie w tym roku wypoczynek bardzo intensywny - niekończący się remont... i nic więcej ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia! Zatęskniłam nad polskim morzem i niedługo się wybieramy :D
    Nie wiem o co chodzi z nieszczęsnym wielorybem. Coś przegapiłam?

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne wakacje! My chodziliśmy po górach - tu nam po prostu bliżej :) To prawda, co piszesz w komentarzu - trudno o wypoczynek z dziećmi, bo jednak człowiek cały czas coś robi, ktoś coś do niego ciągle mówi itd. ale najważniejsze jest to, że dzieciaki potem wspominają z radością :)
    Oj, ciekawa jestem tej chusty! Ja robię Aisling i utknęłam na bordiurze - robię i robię...
    Pozdrawiam serdecznie!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne zdjęcia-jak zawsze.Zazdroszczę tej plaży i takiego sielskiego wypoczynku.
    Mój urlop czeka i morze nasze piękne też.
    Czekam na pokaz urobku dziewiarskiego bo zapowiada się ciekawie.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, Wiola, aż mi się zachciało znowu przespacerowach po tym piachu. <3 a mówiłam, że wystarczy pójść odpowiednio daleko no i prawie jak bezludna wyspa. ;)

    A chustę poznaję, i aż serce skacze- tak bosko wygląda na tym tajemniczym zdjęciu, że aż przebieram nóżkami. Już widzę cudo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ się dzieje, robótkowo bardzo ciekawie :)) Kocham nasze morze, nawet w listopadzie jak jest wzburzone, a białe bałwany straszą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wakacje to piękny czas, niestety szybko przelatuje jak na dobrych drutkach z żyłką...Zapowiadają się piękne udziergi, przy okazji Szacun dla Współtwórcy bloga. Fantastycznie wypoczywaliście. Zapiekanka nie zaszkodzi przy dużej aktywności! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że fajnie wypoczęłaś, udziergi rozbudziły ciekawość moją, tym bardziej, że chusty to miłość moja wielka, czekam więc na pełną prezentację, a wiem dobrze, do czego jesteś zdolna...:-))))Pozdrawiam jesiennie (chyba) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nasze piękne, polskie morze...pomimo tego, że mieszkam ok.60 km. od najbliższej plaży, to niestety tylko raz udało mi się tam poleniuchować...i być może byłam w tym samum miejscu co Ty:). Pomiędzy Jantarem a Stegną jest takie miejsce gdzie prawie wcale nie ma plażowiczów, a jak już są to miejscowi, bo poza wodą i plażą nie ma żadnych innych atrakcji, a i do plaży trzeba iść 1,5 km. lasem...ale za to na miejscu cisza i spokój...
    Ps.Fantastyczne zdjęcia, ale u Ciebie Wiolu to już standard:) z niecierpliwością czekam na Twoje nowe udziergi i wspaniałe sesje:) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie ma to jak nasze polskie morze:) fajne zdjęcia:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne wspomnienie wakacji! Ja o swoich majowych już prawie nie pamiętam! Na szczęście szykują się jeszcze październikowe :-)
    A jak już wrócisz do codzienności to czekamy na te piękne sweterki! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiolu, a ja się za Tobą stęsknić zdążyłam! Spotkanie musimy powtórzyć!
    My wybraliśmy się do Katów Rybackich i nie było tak źle, ale hitem okazała się plaża w okolicach Piasków- puściuteńko!
    Oj, czekam co tam udziergałaś! :-*

    OdpowiedzUsuń