Kolejna środa i kolejna książka, zostając w atmosferze kryminałów, zaczęłam czytać książkę Jo Nesbo "Pancerne serce", książka jak na moje standardy zaczyna się drastycznie, opisując morderstwo , krok po kroku z perspektywy ofiary. Czytałam i czułam się strasznie, bo odczuwałam fizyczny i psychiczny ból opisywany przez bohaterkę książki, i już właśnie sobie przypomniałam dlaczego nie lubię oglądać horrorów i filmów oraz czytać książek, gdzie przewija się szczególne i wyrafinowane okrucieństwo. Po przeczytaniu pierwszego rozdziału bardzo poważnie zastanawiałam się , czy jest to książka dla mnie. Na szczęście wyskoczył mi niezapowiadany wypad do Warszawy , zakończony katarem i książka samoistnie została odstawiona w kąt, jednak postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę i czytam dalej, na razie drastycznych scen brak.
Wrócę jeszcze na chwilę do poprzedniej książki, czyli "W głębi lasu" H. Cobena , książka wciągnęła mnie na tyle iż zarwałam nawet z jej powodu noc, aby dowiedzieć się zakończenia, niestety efektem tego jest również to , iż przestałam biegać po polach w pobliżu lasu, tak mnie poniosła wyobraźnia, aż boję się co będzie po tej książce, którą właśnie czytam, mam nadzieję , że nie będę bała się wyjść z domu:)
Jak widać na poprzednim zdjęciu, chusta doczekała się szczęśliwego zakończenia, wyszła duża i wygląda tak:
Dane techniczne:Wzór: Verity Shawl
Włóczka: Arwetta classic kolor 202
Zużycie: 3 motki plus 5 metrów z czwartego
Druty: nr 4
Wzór okazał się nieskomplikowany , wręcz śmiało mogę go zaliczyć do odprężających, poza końcówką chusty, gdy trzeba było używać co parę oczek drutu pomocniczego, co wydłużało bardzo czas przerabiania rzędu, rekordzista wyniósł mi ok 40 minut.
Jak widać chusta do małych nie należy i spokojnie można się w niej schować:)
Na koniec mała zajawka co mnie dobija, najbardziej finansowo:
Studnia bez dna. Dobrze , że niedługo koniec , bo wykończy mnie to psychicznie , ale przyznaję że urządzanie nowego mieszkania jest naprawdę niezwykle przyjemne, żeby tylko nie te spłaty kart:(
Pozdrawiam serdecznie wszystkich bez wyjątku
Wiola
Cudowna chusta w cudownym kolorze. Trzymaj się dzielnie, przed Tobą wymarzone mieszkanie, a reszta przecież jakoś się ułoży. Pogody ducha życzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa otuchy:)
UsuńPrzepiękny kolor i idealne wykonanie! Szkoda, że zaczęłaś Nesbo nie od pierwszego tomu ale przyznaję, że jego książki są dość brutalne. Urządzenie mieszkania to faktycznie studnia bez dna ale jaka przyjemność! I podłoga jaka piękna i drewniana. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam , że istnieją wcześniejsze części , to są moje pierwsze kryminały i wybierała mi je pani w bibliotece:(
UsuńWiola, kolejność jest taka:
UsuńCzłowiek nietoperz, Karaluchy, Czerwone gardło, Trzeci klucz, Pentagram, Wybawiciel, Pierwszy śnieg, Pancerne serce, Upiory , Policja. Warto czytać po kolei bo bohaterowie i sprawy się zazębiają. Ale ostrzegam, autor nie ma litości nawet dla głównych bohaterów.
Dzięki za info, czytam dalej i już się nie przerażam na razie:) jak będę w bibliotece to zapytam i wymownym spojrzeniem dam znać co sądzę o dawaniu książek z serii nie po kolei, pozdrawiam.
UsuńKiedyś próbowałam znaleźć te kolejność i odpuściłam, nie mogłam się połapać. W rezulatcie przeczytałam Upiory jako jego trzecią. Polecam czytać wszystkie choć mniej więcej w kolejności :) Choć to trudne, coś o tym wiem, bo w bibliotece bierze się to, co akurat jest, a Nesbo schodzi jak ciepłe bułeczki....
UsuńWiem, że będzie wydawany w czarnej serii co to Makneta i Monotema kupują. Sama się na niego czaję bo warto mieć na półce. A pani bibliotekarka faktycznie mocno niezorientowana:)
UsuńChusta bardzo ładna wydaje się trudna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko tak się wydaje:)
UsuńPiekna chusta w cudownym kolorze :)
OdpowiedzUsuńNesbo zupełnie nie w moim typie, może za jakiś czas wrócę jeszcze raz...:0
Dziękuję, z Nesbo dopiero się zaprzyjaźniam i zobaczymy co z tego wyniknie:)
UsuńOMG!! jaka piękna chusta! warta każdej minuty nad nią spędzonej. Do tego ten kolor... piękna.
OdpowiedzUsuńja przstałam oglądac horrory, bo zbyt mocno włączała mi się wyobraźnia, a najgorzej było, kiedy mój mąż miał pracę na nocki... sama przeżywałam horrory w swoim domu, wsłuchując się w kazdy dziwny szmer. potrafiłam nie spać do 3 nad ranem. książki tak na mnie nie wpływają, ale kiedy czytam, to mnie skręca przy opisach szczególnie drastycznych scen. wyobraźnia działa tak, ze prawie sama czuję strach ofiar.
urządzanie mieszkania to coś, co sprawia nam, kobietom(przynajmniej w większości wypadków, kobietom) niekłąmana przyjemność. ale neistety, pociąga za sobą też te mniej przyjemne sprawy, jak wydawanie kolejnych i kolejnych pieniędzy.
Anka
Dokładnie mam tak samo, gdy czytam tak drastyczne sceny , dosłownie skręca mnie we wszystkich stawach, okropne uczucie.
UsuńArcydzieło! Takie wzory są dla mnie na razie poza zasięgiem... ale "nigdy nie mów nigdy" :)
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po Nesbo...
Pozdrawiam,
Inka
Dałabyś radę , uwierz mi:)
Usuńpodziwiam chustę , sama nie mam cierpliwości , szczególnie do ich blokowania:) A finanse ??? Zawsze za mało...... :(
OdpowiedzUsuńTy nie masz cierpliwości, nie wierzę!
UsuńŚwietna chusta! Śliczny wzór i misterne wykonanie... Jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, naprawdę:)
UsuńA jeśli chodzi o kryminały, to osobiście polecam serię Camilli Läckberg (sama przypadkiem zaczęłam ją nie od pierwszej części i leciutko na tym ucierpiała). Nie jest przesadnie drastyczna, wciąga, ale nie jest przytłaczająca. Trylogia "Millennium" Stiega Larssona też mi się podobała. Fala zachwytów nad tym zbiorem zdaje się już minęła, ale jeśli nie czytałaś, to myślę, że warto. Pozdrawiam :)
UsuńChusta jest zjawiskowa! Piękny kolor, wzór i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńChusta prześliczna, a ten kolor... boski. Faktycznie możesz się pod nią schować :)
OdpowiedzUsuńJa też przeżywam wewnętrznie jak czytam o okrucieństwa a najbardziej o tych które dotyczą dzieci.
Tak to jest jak się zostanie matką, pozdrawiam.
UsuńRewelacyjna chusta!! Tylko podziwiam ;-))
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńFantastyczna chusta, kolor taki mój, a wzór, chociaż piszesz, że prosty, jest przecudowny. Muszę się nauczyć robić na drutach... Tak być nie może, że inni takie cuda mają, a ja nie...
OdpowiedzUsuńA co do drastycznych scen... moja wybujała wyobraźnia też tego nie lubi. Horrorów oglądać nie mogę, drastycznych scen też nie. Później chodzę i sobie to wszystko jeszcze raz wyobrażam, brrr...
Odkąd chwyciłam druty, szydełko poszło w kąt, chociaż od niego zaczynałam, a chusty nie są wcale takie trudne na jakie wyglądają:)
UsuńA ja podpisuję się pod tym obiema rękoma :):):)
UsuńChusta przesliczna. Uwielbiam. i o takiej marze. Takie marzenia motywuja mnie by przylozyc sie do drutow. Poki co u mnie druty leza z boku i kroluje szydelko. Ale Ty narobilas mi apetytu na druty. Dziekuje Beata
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość:)
UsuńNesbo potrafi serwować takie opisy... ;) Po kilku książkach można doznać przesytu, ale potem się wraca. Tej akurat nie czytałam i będę się mieć na baczności z tym początkiem ;) A chusta jest zjawiskowa! Tak patrzę na metraż i skład tej włóczki i chyba można ją uznać za skarpetkową? Nigdy wcześniej nie zwróciłam na nią uwagi, a to błąd! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTak, to jest włóczka skarpetkowa najlepsza do chust , nie wiem jak ta będzie się sprawowała, w robocie niestety dość znacznie się rozwarstwiała , a ostateczną opinię na jej temat wyrobię jak poużywam jej, że tak się wyrażę, na sobie:) pozdrawiam.
UsuńJa mam słabość do Jo Nesbo. Zaczęłam go czytać w sposób "poprawny", czyli od pierwszego tomu i póki co utknęłam na szóstym ;) Na szczęście drastyczne opisy nie są we wszystkich jego pozycjach, bo inaczej nie przebrnęłabym przez pięć tomów. Podobnie jak Szyłeczko będę się miała na baczności biorąc się za "Pancerne serce" i dopasuję ją do nastroju, bo takich książek nie czytam z marszu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapomniałam dodać, że Twoja chusta mi się bardzo podoba :)
UsuńDziękuję:))))
UsuńJeżeli już przeczytałaś pięć tomów, to może szósty nie będzie taki straszny, ja jestem nowicjusz w tych tematach, więc może według starych wyjadaczy chleba ,do których na pewno się zaliczasz, te sceny nie są jakieś drastyczne.
UsuńChusta jest świetna, bardzo ciekawy wzór i piękny kolor!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńo mamuńciu jaka zajefajna chusta!!!! wzoru chyba nigdy wcześniej nie widziałam a suuuper jest do tego kolor boski :) No i bardzo fajne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńRemontu nie zazdroszczę - sama męczyłam się pół roku chyba... ale juz widac że bliżej niz dalej
Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńSuper chusta, połączenie ażuru i warkoczy to zdecydowanie coś dla mnie. A właśnie intensywnie szukam wzoru na chustę dla siebie, chyba bardzo mi pomogłaś ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Ażury i warkocze w jednym , jeszcze w chuście to coś co tygryski lubią najbardziej:) Cieszę się , że pomogłam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow reeeeeeeeeeeewelacyjna chusta i kolor bardzo ci pasuje, ja też taką chcę, ale to jeszcze poczeka...
OdpowiedzUsuńJa też mam tak po kryminałach i o ile mam las i gdzie biegać nie robię tego ze względu na wyobraźnie.
Wiem coś na temat wykańczania, remontów, mam nieduży dom i to studnia bez dna wiecznie coś się psuje.pozdrawiam
Bujna wyobraźnia czasami to przekleństwo, ale bez niej też ciężko:)
UsuńCudowna chusta :-) Piękny kolor i rewelacyjny wzór. Ślicznie w niej wyglądasz - zdjęcie z Tobą bezapelacyjnie najbardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna chusta, piękny kolor, piękny wzór, piękne wykonanie. Ideał po prostu!!!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię drastycznych scen, naturalistycznych opisów i nadmiaru zbrodni ...
Dziekuję:)
UsuńTa chusta wygląda olśniewająco.
OdpowiedzUsuńKomplement z ust mistrza, to jest coś, dzięki:)
UsuńChusta jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńZ horrorami mam tak samo. Potem boję się własnego cienia ;)
Chusta przepiękna!!! I faktycznie wielgachna ,jest się czym otulić:)!!!
OdpowiedzUsuńKsiążki drastyczne źle wpływają na moją psychę, i nie mogę oglądać filmów wojennych .Są dla mnie zbyt straszne, drastyczne i prawdziwe !!!
Pozdrawiam serdecznie!!!
Piękna, piękna, piękna!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Ja jeszcze nigdy nie robiłam chusty. Świetny pomysł z tym dzierganiem i czytaniem razem - muszę to napisać u Maknety. Też uwielbiam kryminały - szczególnie gdy jest opisana psychika mordercy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Więc wszystko przed Tobą, osobiście uważam, że chusty są wyjątkowo wdzięczne w robocie - zawsze będą pasowały jeżeli chodzi o rozmiar i wcale nie są takie trudne, pozdrawiam.
UsuńWow ta chusta jest przepiękna! Też uważam, że połączenie ażurów i warkoczy to coś wspaniałego. Twoja chusta jest tego dowodem :) Kolor świetny. A co do drastycznych opisów to ich nie lubię i unikam. Powodzenia z remontem :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie - za duży ze mnie cykor:) Za to chusta - rewelacja!!! I ten kolor taki intensywny! Wzór też bardzo ciekawy;)
OdpowiedzUsuńBędę śledzić Twoje prace i już dodałam Ciebie do 'Mojej listy':):):)
Pozdrawiam serdecznie:)
wloczkowefikumiku.blogspot.com
Książka im dalej w las, tym trudniej się od niej oderwać , zdecydowanie warto po nią sięgnąć, pozdrawiam.
Usuńchusta jest wyjątkowo piękna :)))
OdpowiedzUsuńa z finansami tak to już jest,nigdy nie ma ich za dużo :(
Pozdrawiam pa:)
:)
UsuńWitaj bratnia duszo i w bieganiu i dzierganiu ogoniastego. Chusta tfu tfu jaka piękna. A co do wydatków, to świetnie Cie rozumiem... właśnie dlatego nie mam jeszcze butków do biegania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie:)) ja z butami zdążyłam przed ostatecznym krachem na giełdzie, który nastąpi 28 marca, kiedy to wejdą ekipy od kuchni i drzwi oraz pan od parkietu wykona ostanie lakierowanie podłogi, wtedy to nastąpi ostateczne rozliczenie ze wszystkimi, a potem zęby w stół:)
UsuńTo muszę koniecznie wybrać się do biblioteki - fajnie, że edi-bk napisała w jakiej kolejności czytać Nesbo:) Piękna chusta! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchusta przepiękna :)
OdpowiedzUsuńurządzanie lokum to fajna rzecz, tylko zawsze tak długo trwa ... najpierw znajdź to co fajne (nie łatwe), potem fachowo zamontuj (różnie bywa), no i jeszcze spłata tego dobra (no cóż...) - powodzenia i koniecznie pochwal się efektem końcowym
pozdrawiam
Chusta jest piękna! Wspaniały wzór i kolor, zazdroszczę bo mi robutki na drutach idą opornie ;)
OdpowiedzUsuń