Jest obrzydliwie błękitno-błękitna , tak jak lubię .
Wypróbowałam ją dziś z rana , przy -12 mrozie, mimo tego , że jest raczej cienka , to o dziwo w ogóle nie zmarzłam. Zdziwiłam się też lekko, gdyż wełna lekko mnie podgryza.
Tak wygląda tył .
I szczęśliwa ja w swoim nowym udziergu.
Teraz trochę danych technicznych wzór to sea beanie Eleny Nodel . Już zaczajam się na szalik do kompletu. Robiłam ją z włóczki Cascade 220 Heathers kolor 2423, używając przy tym drutów 4 i 4,5 . Wzór okazał się wcale nie taki skomplikowany na jaki wyglądał,( dzięki Magda :)! ) , a w najbliższym czasie planuję zrobić sweterek z tej kolekcji razy dwa, dla moich młodych.
Śliczna czapka i wyglądasz w niej ekstra - oczy takie uśmiechnięte.
OdpowiedzUsuńŚwietna czapa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
Dziękuję za odwiedziny:) Pozdrawiam
UsuńNo piękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czapka śliczna!!!!I kolorek świetny!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://martunia84.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń