Czapkę robiłam na drutach nr 5 z włóczki Andes Dropsa.
Wzór to kaysia. Ja dorobiłam jeszcze dodatkowo uszy, żeby czapka nie zsuwała się z głowy. Robiło się miło i przyjemnie , bez żadnych niespodzianek , a córa wygląda w niej jak rasowy smerf.
Na szyi pierwszy komin wykonany przeze mnie z fantastycznej włóczki Araucania , niestety już nie produkowanej Toconao multy.
Śliczne zdjęcia. Czapka oczywiście wygląda super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pomysłowa. Taki drobiazg, a jak zdobi.
OdpowiedzUsuńUwierz, automatów jest mało;-)
Dziękuję za komentarz, te pierwsze są najbardziej przyjemne :) Pozdrawiam.
Usuń